Skrzypaczka Vanessa Mae chce ścigać się na nartach na olimpiadzie w Soczi

Mae okrzyknięto cudownym dzieckiem skrzypiec, bowiem światową karierę muzyczną rozpoczęła jako nastolatka. Teraz jednak skrzypce odłożyła na bok i większość swojego czasu poświęca nartom. Trenuje już od ponad trzech lat w szwajcarskim Zermatt, gdzie od pewnego czasu mieszka.

W kwietniu zamierza zadebiutować w zawodach firmowanych przez Międzynarodową Federację Narciarską. Aby uzyskać kwalifikację olimpijską musi mieć za sobą co najmniej pięć startów w cyklu FIS i zdobyć określoną liczbę punktów do rankingu.

"Sporo osób puka się głowę, jak słyszy o moich planach, nawet moi znajomi. Śmieją się, że skrzypaczka, która całe życie spędziła w dużym mieście, teraz zaszyła się w górach i zamiast grać, jeździ na nartach. Cóż, może to dziwne, ale ja mam wielkie marzenie i chcę je spełnić" - twierdzi urodzona w Singapurze Mae.

Jej matka jest Chinką, a ojciec pochodzi z Tajlandii, a obydwoje dawno temu wyemigrowali do Anglii, zamieszkując w Londynie. Chociaż ich córka posiada brytyjskie obywatelstwo, to jednak w Soczi zamierza skorzystać z paszportu tajlandzkiego.

Jeśli zdobędzie kwalifikację, to będzie pierwszą kobietą z tego kraju w historii zimowych igrzysk olimpijskich. Szlaki przetarł jej Prawat Nagvajara, startujący w biegach narciarskich w Salt Lake City (2002) i Turynie (2006).

Vanessa Mae Vanakorn Nicholson (tak brzmi jej pełne imię i nazwiska) zawojowała scenę muzyczną już w wieku dziesięciu lat. Popularność przyniosły jej dynamiczne aranżacje muzyki klasycznej w wersji pop wykonywane na elektrycznych skrzypcach.

Jej czwarty album (trzy pierwsze to była muzyka klasyczna)"The Violin Player" dotarł w 1995 roku do jedenastego miejsca brytyjskiej listy przebojów. Ostatnią płytę jak dotychczas - "Choreography" wydała w październiku 2004 roku. (PAP Life) fot.PAP/EPA