Pamiątka naszych czasów
Utwór pierwotnie zatytułowany był „Hey Jules”, i został napisany w 1968 roku przez Paula McCartneya, by pocieszyć młodego Juliana Lennona, gdy jego rodzice John i Cynthia postanowili się rozejść.
Notatki do tego utworu zostały sprzedane jako… animacja, w której słowa stopniowo pojawiają się na stronie – z komentarzem (dźwiękowym) pierworodnego syna Johna Lennona. Czyli jako audiowizualny przedmiot kolekcjonerski.
Technologia czy klasyka
Za gadżet, który można trzymać w smarfonie, ktoś zapłacił blisko 306 tys. zł. To niesamowite, zważywszy, że oryginał tekstu pozostanie własnością Juliana Lennona. Nie była to jednak najwyższa cena zapłacona za cyfrowe obiekty Beatlesów podczas tej aukcji. Np. wirtualny obrazek afgańskiej kurtki Johna Lennona poszedł za 22 400 dol. czyli blisko 89 tys. zł.
Jak wyeksponować takie trofeum? Wyświetlać w telewizorze? W ramce wideo? Wydrukować i oprawić w ramki? Umieścić w grze komputerowej? Można to zrobić w każdy z wymienionych sposobów, choć ten ostatni wydaje się mieć największe perspektywy. (PAP Life)