ON AIR
od 07:00 Śniadanie Mistrzów zaprasza: Łukasz Wojtusik

28 lat temu na planie zastrzelono Brandona Lee. Jego narzeczona zabiera głos w sprawie broni

Po wypadku na planie filmowym westernu „Rust”, w wyniku którego Alec Baldwin przez przypadek śmiertelnie postrzelił operatorkę Halynę Hutchins, odżyła pamięć o innej tragedii, która także wydarzyła się na planie filmowym. W 1993 roku w podobnych okolicznościach zginął aktor Brandon Lee. 28 lat po tym wypadku po raz pierwszy głos publicznie zabrała jego narzeczona Eliza Hutton. Apeluje ona, by z filmów wycofać prawdziwą broń i zamiast tego używać atrap.

28 lat temu na planie zastrzelono Brandona Lee. Jego narzeczona zabiera głos w sprawie broni
"The Crow" Brandon Lee © 1994 Miramax Photo Credit: Robert Zuckerman / PAP/Photoshot

Brandon Lee, syn legendarnego Bruce’a Lee, zginął 31 marca 1993 w wieku 28 lat na skutek obrażeń powstałych w wyniku postrzału na planie filmu „Kruk”. Zabiła go kula z pistoletu, z którego strzelał aktor Michael Massee. Kręcona była wówczas scena, w której bohater grany przez Lee zostaje trafiony przez gangstera. 17 dni później w Meksyku Brandon miał wziąć ślub z pisarką Elizą Hutton.

Hutton przez lata milczała na temat tej tragedii. Jednak niedawny wypadek na planie westernu „Rust” skłonił ją do zabrania głosu. „28 lat temu doświadczyłam szoku i rozpaczy po utracie miłości mojego życia, Brandona Lee, do czego doszło tak bezsensownie. Serce znów mnie boli, teraz z powodu męża i syna Halyny Hutchins oraz wszystkich, których dotknęła ta tragedia, której można było uniknąć” – powiedziała Hutton na łamach magazynu „People”. Na koniec stwierdziła: „Apeluję do osób na kierowniczych stanowiskach w branży filmowej, by rozważyli alternatywy dla prawdziwej broni na planie”.

Poza tym Hutton zamieściła na swoim instagramowym koncie zdjęcie z Brandonem, wykonane w październiku 1992 r., kiedy zaręczyli się w Wenecji. „Nie ma czegoś takiego jak pistolet-rekwizyt” - napisała pod fotografią. Tym samym nawiązała do tego, że do tragedii na planie filmu „Rust” doszło z powodu broni, która była rekwizytem, ale w której jednak, przez niedopatrzenie, była ostra amunicja.

Wiele osób podziela poglądy Hutton. Powstała już nawet petycja, której autorzy domagają się zaprzestania używania prawdziwej broni palnej na planach filmowych. Jej inicjatorem jest reżyser i scenarzysta Bandar Albuliwi, absolwent Konserwatorium Amerykańskiego Instytutu Filmowego, które ukończyła także zmarła Hutchins. Petycja znajduje się na stronie Change.org i podpisało ją już ponad 50 tys. osób.

Po śmierci operatorki głos zabrała również siostra Brandona Lee, Sharon, która prowadzi jego profil na Twitterze. Pojawił się tam następujący wpis: „Nasze serca łączą się w bólu z rodziną Halyny Hitchins i Joela Souzy (reżyser Rusta, został postrzelony, ale wyszedł ze szpitala – przyp. red.) oraz ze wszystkimi będącymi częścią tego incydentu. Nikt nigdy nie powinien zostać zastrzelony na planie filmowym . (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic