Nagroda pod nazwą „Fuoricampo” została wręczona Agnieszce Holland podczas uroczystości w rzymskim kinie „Nuovo Olimpia”. Jak wyjaśnili organizatorzy, jest ona przyznawana za film, który w minionym roku najlepiej nakreślił temat „poszukiwania najgłębszego znaczenia życia i wstrząsnął sumieniami, oświetlając mroczne strefy i duszę ludzką”.
Polska reżyser w czasie spotkania z widzami przed projekcją "Zielonej granicy" opowiadała o źródłach kryzysu migracyjnego na granicy polsko- białoruskiej, tłumacząc, że wywołali go Władimir Putin i Alaksandr Łukaszenka.
"Aby o tym opowiedzieć, postanowiłam zrobić to, co umiem, czyli nakręcić film fabularny" - dodała.
Jak zaznaczyła, "tajemnica zła jest łatwiejsza do pokazania".
Agnieszka Holland podkreśliła, że temat migracji jest jej bliski. "Sama byłam emigrantką polityczną, ale to nie ma porównania z sytuacją ludzi, którzy kryją się po lasach" - zauważyła.
Podkreśliła także: "Lubię kontrowersje, bo to zmusza nas wszystkich do myślenia i działania". Reżyserka podziękowała za nagrodę również w imieniu aktywistów pomagających migrantom.
Festiwal, który zrodził się z inicjatywy św. Jana Pawła II, odbywa się pod patronatem watykańskich urzędów, między innymi Dykasterii do spraw Kultury i Edukacji oraz instytucji Konferencji Episkopatu Włoch. Jako jego cel wymienia się promocję dialogu między różnymi religiami i kulturami poprzez język kina.
Agnieszka Holland została w sumie uhonorowana przez trzy festiwale filmów religijnych: Tertio Millennio, Narody i Religie oraz Religion Today.
W poniedziałek projekcja “Zielonej granicy” odbyła się w filmotece watykańskiej.
Z Rzymu Sylwia Wysocka