Dzień trzeci w Cannes. Burzowe chmury zaczęły ciemnieć nad bulwarem Croisette, gdy na czerwonym dywanie Palais des Festivals pojawiła się Amber Heard. Tuż przed pokazem filmu "Plaire, aimer et courir vite" Christophe'a Honore, amerykańska aktorka wkroczyła bardzo niedbale, pozostawiając ręce w kieszeniach swej sukni. Ale suknia była zjawiskowa, sygnowana przez Valentino na sezon jesień-zima 2018-2019.
W przeciwieństwie do czerni, którą aktorka prezentowała na Gali MET, tym razem Amber Heard zdecydowała się na wielobarwną kreację. Suknię tworzyła ciemnozielona wąska aksamitna góra, z cienkimi ramiączkami skrzyżowanymi na gołych plecach i wielobarwna, jedwabna kwiecista spódnica. Głęboki dekolt do pasa i suta spódnica w ogromne bratki, anemony i maki przykuwała uwagę. Aktorka kręcąc się w niej pokazała też buty z szarej satyny na perłowej platformie. Stylizację dopełniły kolczyki z czerwonymi kamieniami sygnowane przez De Grisogono. I, co oczywiste, czerwone usta idealnie współgrały ze słynnym czerwonym dywanem.
"Amber w tej sukni sprawiła, że czerwony dywan w Cannes zarumienił się" - komentuje "Le Figaro". Kreacja Amber to dzieło Valentino na sezon jesień-zima 2018-2019. Czyż może być lepsza reklama marki? Wszystkie obiektywy skierowane były na Amber Heard. (PAP Life)