Choć Anya Taylor-Joy cieszy się dziś uznaniem branży filmowej i uwielbieniem widzów, w czasie dorastania nie należała do grona popularnych osób. Przeciwnie – była nękana przez rówieśników. O swoich bolesnych doświadczeniach opowiedziała w programie „The Drew Barrymore Show”. Zdumiewać może zwłaszcza powód wyśmiewania przyszłej gwiazdy kina. Słynąca z hipnotyzująco wielkich oczu i posągowo smukłej sylwetki Taylor-Joy zdradziła bowiem, że szydzono z niej z uwagi na… wygląd.
„Byłam notorycznie nękana z powodu tego, jak wyglądam. Ale miałam dużo szczęścia, bo mam wspaniałych rodziców. Gdy tylko ktoś mnie wyśmiewał, moja mama miała dla mnie bardzo mądrą radę. Zawsze mówiła, że należy skupiać się na wnętrzu człowieka, a nie na jego wyglądzie. Że ważne jest serce, nie zaś pochodzenie, aparycja czy status społeczny. Muszę pogratulować mamie, bo to okazało się dla mnie bardzo pomocne” – powiedziała laureatka Złotego Globu.
Taylor-Joy wyjawiła przy okazji, że gdy kilka lat temu przechodziła bolesne rozstanie, w uporaniu się z cierpieniem pomógł jej serial „Seks w wielkim mieście”, którego kluczowym wątkiem jest burzliwy związek Carrie Bradshaw i Mr Biga. Kiedy natknęła się na Sarah Jessikę Parker, postanowiła się tym z nią podzielić. „To był naprawdę trudny okres w moim życiu. Gdy ją zobaczyłam, niewiele myśląc podbiegłam do niej i powiedziałam: Hej, muszę ci tylko powiedzieć, że oglądanie ciebie i Biga dało mi dużo nadziei” – zdradziła aktorka. Obecnie Taylor-Joy jest związana z muzykiem Malcolmem McRae. Latem zagraniczne media donosiły, że para wzięła sekretny ślub, jednak te informacje nie zostały oficjalnie potwierdzone. (PAP Life)