„Avengers: Endgame”. Prezes Marvela chciał zabić wszystkich Avengersów?! Dlaczego zdecydowano inaczej?

„Avengers: Endgame” („Koniec gry”) jest uznany za jeden z najlepszych filmów w Kinowym Uniwersum Marvela (MCU). „Saga nieskończoności” przyniosła nam śmierć wielu bohaterów. Okazuje się, że twórcy serii przygotowali dla wielu postaci najgorszy los. Dlaczego zmienili zdanie?

„Avengers: Endgame”. Prezes Marvela chciał zabić wszystkich Avengersów?! Dlaczego zdecydowano inaczej?
Fot.Disney/Materiały prasowe

Solidne kino superbohaterskie

„Koniec gry” wciąż dla wielu widzów pozostaje jednym z najlepszych filmów w MCU. I ewidentnie widać, że po tej produkcji, która, może i trudno w to uwierzyć, ale miała premierę już 3 lata temu, Marvel odnotowuje wyraźny spadek formy. Film stanął przed trudnym zadaniem zaprezentowania na ekranie wielu wątków i dużej liczby komiksowych herosów jednocześnie. I zasadniczo twórcom ta sztuka w sumie się udała.

Krwawe plany

W „Avengers: Koniec gry” przyszło nam widzom pożegnać się z Iron Manem i Czarną Wdową. Oboje poświęcili się dla reszty świata. Oczywiście w poprzednich filmach śmierć ponieśli inni bohaterowie: Loki, Vision, Gamora, ale „Edgame” też nas nie oszczędzał. A podobno miało być jeszcze gorzej, bo twórcy zamierzali uśmiercić całą oryginalną drużynę Avengers.

Decyzja reżyserów

Jak zapewne pamiętacie, „Avengers:Koniec gry” wyreżyserowali Anthony i Joe Russo. Twórcy filmu mówili w podcaście „Happy Sad Confused” o tym, jak miał wyglądać film. Prezes Marvel Studios nakłaniał braci Russo do uśmiercenia wszystkich oryginalnych bohaterów, zamiast dwojga, co widzieliśmy na ekranie:

Zdawaliśmy sobie sprawę, że po „Wojnie bez granic” musieliśmy postawić bohaterów w takiej sytuacji, w której nikt nie jest bezpieczny. Pojawiło się bardzo dużo plotek na temat tego, kto pożegna się z życiem. W pewnym momencie Kevin [Feige – dyrektor Marvel Studios – przyp.red.] stwierdził, że powinniśmy pozbyć się wszystkich bohaterów z oryginalnego składu [Avengers – przyp.red.].

Stwierdziliśmy jednak, że byłoby to zbyt agresywne posunięcie. Śmierć jednej czy dwóch postaci przez ich poświęcenie się dla reszty sprawia, że mamy w filmie momenty, gdzie akcja zwalnia, natomiast widz otrzymuje możliwość przeżycia emocjonalnego oczyszczenia, zanim fabuła ponownie ruszy do przodu.

Z życiem prócz Iron Mana (Robert Downey Jr.) i Czarnej Wdowy (Scarlett Johansson) pożegnaliby się również: Kapitan Ameryka (Chris Evans), Hawkeye (Jeremy Renner), Thor (Chris Hemsworth) i Hulk (Mark Ruffalo).

Ale Iron Mana nie oszczędzili

Bracia Russo zdecydowali się na pozbawienie życia dwóch postaci. Z kolei Jon Favreau, który wyreżyserował dwa pierwsze solowe filmy o Iron Manie, a także wcielał się w postać Harolda „Happy`ego” Hogana uważał, że i to posunięcie było zbyt „inwazyjne”. O czym wspominał zresztą Joe Russo:

[Jon Favreau] powiedział: „Nie możecie tego zrobić. To totalne zrujnuje ludzi i nie chcecie, żeby wyszli z kina prosto na zatłoczone ulice.” A my i tak to zrobiliśmy.

Reżyserzy „Końca gry” postąpili słusznie?

Autor: Judyta Nowak - RMF Classic

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic