Film jest thrillerem. Wyreżyserował go Dariusz Zawiślak na podstawie własnego scenariusza, który jest swobodną interpretacją dzieła Słowackiego.
Akcję, rozgrywającą się w Nowym Jorku, osadzono we współczesnych realiach, ponieważ - jak ocenili twórcy filmu - widz "lepiej odnajdzie się w czasach współczesnych", a tym samym łatwiej mu będzie zrozumieć tę historię.
W przeniesionej na ekran uwspółcześnionej wersji "Balladyny" "miejsce książąt i rycerzy na białych rumakach zajęli politycy i rekiny finansjery w czarnych limuzynach; nie ma też wioskowego parobka, jest za to piękna uptown girl i bezdomny koczujący pod jej galerią" - wyjaśnił w czwartkowej rozmowie z PAP reżyser Dariusz Zawiślak.
Balladyna, którą gra 33-letnia Sonia Bohosiewicz, jest w filmie Zawiślaka ambitną kobietą o silnych wpływach politycznych.
Film jest produkcją polsko-amerykańską. Został dofinansowany z programu Unii Europejskiej Media Plus. Obok Sonii Bohosiewicz i Faye Dunaway, w obsadzie znaleźli się m.in. Mirosław Baka i Stefan Friedmann.
Bohosiewicz wcieliła się w Balladynę, a także w jej siostrę Alinę. 68-letnia Dunaway wystąpiła jako psychoanalityk Doktor Ash, bohaterka wzorowana na postaci Pustelnika. Kirka, wzorowanego na Kirkorze, zagrał Baka. Friedmann wystąpił w roli bezdomnego - dla tej postaci wzorem był Grabiec.
Baśniowość w filmie "Balladyna" reprezentują "media, które sprzedawały nam bajki już od dawna - sceną jest ekran telewizyjny, a aktorami kreatorzy wydarzeń, którzy nic nie mają wspólnego z relacjonowaniem rzeczywistości" - poinformował PAP Zawiślak. Przedstawicielami mediów są w filmie Skierka i Chochlik, redaktorzy fikcyjnej telewizji CNDB.
W thrillerze Dariusza Zawiślaka zagrali też m.in. Rafał Cieszyński, Władysław Kowalski, Sławomir Orzechowski i Dorota Naruszewicz.
"Balladynę", tragedię w pięciu aktach, Juliusz Słowacki napisał w 1834 r. w Genewie. Utwór został wydany w 1839 r. w Paryżu.