W Walentynki 2025 roku swoją premierę będzie miał film „Bridget Jones: Mad About the Boy” oparty na motywach powieści Helen Fielding zatytułowanej „Bridget Jones. Szalejąc za facetem”. Nie jest żadną tajemnicą, że akcja tej książki rozgrywa się cztery lata po śmierci Marka Darcy’ego, a główna bohaterka wciąż stara się ułożyć sobie życie jako wdowa. Z tego powodu nie było wiadomym, czy w czwartej części popularnej serii pojawi się ukochany przez fanów Colin Firth.
Jak informuje gazeta „The Mail on Sunday” powołując się na swoje źródła, nigdy nie było pytania o to, czy Colin Firth powinien pojawić się w czwartej części przygód Bridget Jones, czy nie. Od początku było jasne, że znajdzie się on w obsadzie tej komedii romantycznej. Jej producenci planowali to jednak utrzymać w tajemnicy do czasu premiery filmu.
Z tajemnicy nici. Popularny aktor widziany był na planie „Bridget Jones: Mad About the Boy”. Elegancko ubrany Colin Firth miał tam wspólną scenę z Renee Zellweger, a na jednej z fotografii z czułością gładzi ją po policzku. Zagadką pozostaje to, czy scenariusz filmu pozostanie wierny książce. Na jej kartach po ślubie z Jones, Darcy umiera za granicą, gdzie pracował jako prawnik zajmujący się prawami człowieka.
Wiadomo, że Bridget Jones w czwartym filmie serii nie będzie narzekać na brak zainteresowania swoją osobą ze strony płci przeciwnej. W otoczeniu matki dwójki dzieci kręcił się będzie przede wszystkim jej stary znajomy, Daniel Cleaver grany przez Hugh Granta. Nowymi obiektami westchnień będą dla niej też dużo młodszy mężczyzna, w którego rolę wcieli się Leo Woodal, a także nauczyciel jej syna, pan Walker (Chiwetel Ejiofor). (PAP Life)