Szefujący Amerykańskiej Akademii Sztuki i Wiedzy Filmowej: Bill Kramer i Janet Young ogłosili oficjalnie, że przyszłoroczną ceremonię rozdania Oscarów poprowadzi ponownie słynny amerykański komik, Conan O’Brien. Trzeci rok z rzędu ceremonię wyprodukują zaś Raj Kapoor i Katy Mullan. To drugie podobne ogłoszenie w ostatnich dniach, po decyzji odpowiedzialnego za Złote Globy, Hollywoodzkiego Stowarzyszenia Prasy Zagranicznej, które ogłosiło, że przyszłoroczną ceremonię rozdania tych nagród poprowadzi drugi rok z rzędu Nikki Glaser.
„Jedynym powodem, dla którego zdecydowałem się poprowadzić Oscary w przyszłym roku jest to, że chcę usłyszeć, jak Adrien Brody kończy swoje przemówienie” – skomentował tę decyzję w swoim stylu O’Brien cytowany przez portal Variety. Odniósł się do tegorocznej przemowy dziękczynnej za Oscara otrzymanego przez Brody’ego za rolę w „The Brutalist”. Było to najdłuższe takie przemówienie w historii nagród Akademii.
„Cieszymy się, że Conan, Raj i Katy powrócą przy okazji 98. Oscarów. W tym roku stworzyli bardzo rozrywkowe i oszałamiające wizualnie widowisko, które doceniło nominowanych oraz światową społeczność filmową w najpiękniejszy sposób. Conan był idealnym gospodarzem. Umiejętnie prowadził nas przez ten wieczór z humorem, ciepłem i szacunkiem. To prawdziwy zaszczyt móc znów z nimi pracować” – podsumowali swój wybór Kramer i Young.
Tegoroczna ceremonia rozdania Oscarów odniosła sukces, co widać m.in. po liczbie interakcji, jakie wywołała w mediach społecznościowych. Takich wzmianek było aż 104,2 miliona. To więcej nie tylko w porównaniu do ceremonii rozdania nagród Grammy, ale nawet finału Super Bowl, który zwykle jest najchętniej oglądanym wydarzeniem na żywo w telewizji. (PAP Life)