Dwukrotny laureat Oscara w trakcie wywiadu w programie „Late Night With Seth Meyers” został zapytany o swoje osobliwe upodobanie do ślubnych sesji. Aktor - proszony czy nie - uwielbia pozować z nowożeńcami - i najczęściej to on jest tego inicjatorem.
„To moje niekontrolowane ego” - dowcipnie odpowiedział zapytany o to, co go motywuje do pozowania przy tych szczególnych okazjach. „W takich chwilach nie mogę pozbyć się jednej myśli: Co ci ludzie chcieliby otrzymać, aby zapamiętać ten magiczny dzień? Odpowiedź brzmi: mnie!” - zażartował i sięgnął pamięcią do dnia, kiedy to wszystko się zaczęło.
Tę tradycję aktor zapoczątkował już dawno temu w Rzymie na planie filmu „Anioły i Demony”. Wyjaśnił, że pewnego dnia plan zdjęciowy przy Panteonie zbiegł się z ceremonią ślubną pewnej pary. Gdy przed świątynią na Polu Marsowym pojawiła się limuzyna z młodą parą, aktor poczuł się fatalnie, że ciężarówki, sprzęt i ekipa filmowa psują ten wyjątkowy moment i chciał zaradzić tej niefortunnej sytuacji.
„Zacząłem się zastanawiać, jak mogę to naprawić. Więc, jak stalker zacząłem pukać w okno limuzyny i zapytałem panny młodej, czy uczyni mi ten zaszczyt i pozwoli odprowadzić się do ołtarza, i tak też zrobiliśmy” - wspomniał gwiazdor. Przyznał, że ten drobny gest zainspirował go do tego, aby, gdy tylko nadarzy się taka okazja, kontynuować tę ślubną tradycję.
W 2016 roku w trakcie biegu po Central Parku aktor dostrzegł kolejną okazję, aby zaskoczyć młodą parę. Gdy tylko dostrzegł sesję ślubną Elizabeth i Ryana szybko podszedł do zakochanych, aby zrobić sobie z nimi zdjęcie. Pamiątkowe selfie zamieścił na Instagramie, gratulując nowożeńcom.
Na prezent w postaci fotografii z cenionym aktorem mogły liczyć również Diciembre i Tashii Farries, które w zeszłym roku brały ślub na plaży w Santa Monica w Kalifornii. Przechadzając się po plaży, aktor dostrzegł tę kameralną, rodzinną uroczystość, której przyglądał się z zachwytem. Gdy panie młode powiedziały sakramentalne „tak” i rodzina zaczęła ustawiać się do pamiątkowego zdjęcia, niespodziewanie dołączył do nich aktor, grzecznie pytając, czy może sobie zrobić z nimi zdjęcie.
Okazuje się, że gwiazdor nie tylko chętnie pozuje do ślubnych fotografii. W marcu tego roku Hanks udzielił ślubu pewnej parze z Pittsburgha. Gdy Krisna Poznik dowiedziała się, że jej ulubiony aktor jest na miejscu w ramach zdjęć do filmu „A man called Otto” zdecydowała się napisać do niego odręczny list z prośbą o udzielenie ślubu jej i jej narzeczonemu Tysonowi.
Na odpowiedź nie trzeba było długo czekać, Hanks szybko zgodził się uczynić parze ten zaszczyt. Jak zauważył w programie, nie na wszystkie ceremonie się wprasza, na niektóre jest wręcz zapraszany i z radością kontynuuje tę miłą tradycję. (PAP Life)