"Dom zły" to opowieść o prowadzonym w 1982 r. milicyjnym śledztwie w sprawie brutalnego morderstwa popełnionego w jednej z chałup w odległym zakątku Bieszczad. Ciąg dramatycznych zdarzeń rozpoczyna się, gdy zatrudniony w pobliskim PGR zootechnik Edward Środoń trafia do domu małżeństwa Dziabasów. Zakrapiane alkoholem spotkanie kończy się tragedią.
Główne role w "Domu złym" zagrali: Marian Dziędziel, Kinga Preis, Arkadiusz Jakubik i Bartłomiej Topa.
"Niełatwy w odbiorze, ale niewątpliwie wybitny" - to opinia krytyki o nowym filmie Wojciecha Smarzowskiego. "Smarzowski ukazał rzeczywistość stanu wojennego z szokującym naturalizmem. Zobaczyliśmy zapomniany świat PGR-ów, bezrobocia, biedy, pijaństwa" - ocenił w rozmowie z PAP krytyk Andrzej Bukowiecki.
"Dom zły" uhonorowano m.in. nagrodami za najlepszą reżyserię i najlepszy scenariusz (wspólna nagroda dla Łukasza Kośmickiego i Wojciecha Smarzowskiego) na tegorocznym festiwalu w Gdyni. Obraz zdobył ponadto Nagrodę Publiczności na tegorocznym 25. Warszawskim Międzynarodowym Festiwalu Filmowym.
Dramat "Zakładnik" Aleksieja Uczitela nagrodzono z kolei za reżyserię na ubiegłorocznym festiwalu w Karlowych Warach.
Akcja filmu zawiązuje się, gdy konwój rosyjskich żołnierzy gubi się w czeczeńskich górach. Żołnierze znajdują się na wrogim terytorium, zewsząd czai się niebezpieczeństwo. Dowódca wysyła dwóch podkomendnych, by pojmali kogoś miejscowego, kto zna górskie szlaki i będzie mógł służyć za przewodnika.
W piątek do polskich kin trafią też m.in.: francusko-włoski komediodramat "Ricky" w reżyserii Francoisa Ozona i komedia muzyczna Anga Lee "Zdobyć Woodstock" (USA).