Judy Garland była w latach 40. i 50. aktorską ikoną. Światową sławę zdobyła dzięki roli Dorotki w filmie "Czarnoksiężnik z krainy Oz", z którego pochodzi jej największy przebój: "Somewhere Over the Rainbow". Piosenka weszła do kanonu amerykańskiej kultury, stając się niemal drugim amerykańskim hymnem.
Garland występowała od dziecka. Od dziecka była też zmuszana do morderczej pracy przez wytwórnię, a do tego faszerowana na przemian środkami pobudzającymi i uspokajającymi. Potem przez lata zmagała się z uzależnieniem od leków i alkoholu. To wszystko powodowało załamania, próby samobójcze i pobyty w szpitalach. Była pięciokrotnie zamężna, miała troje dzieci, w tym pochodzącą ze związku z Vincente Minnellim córkę Lizę, również wybitną aktorkę i wokalistkę.
"Judy", film w reżyserii Ruperta Goolda, który wejdzie do polskich kin 3 grudnia, pokazuje, jak wyglądał ostatni rozdział barwnego życia Garland. Akcja filmu rozgrywa się w 1968 roku. Aktorka przyjeżdża do Londynu na kilkutygodniowe występy w klubie Talk of the Town. Tu stwierdza, że w Anglii wciąż jest sławna, czego nie może powiedzieć o Stanach Zjednoczonych, gdzie jej gwiazda już przygasła. Śledzimy jej konflikty z menedżerami, muzykami, a także związek z Mickeyem Deansem, który został później jej piątym mężem. Odtwórczyni głównej roli, Renee Zellweger, sama śpiewa utwory Garland.
Aktorka zmarła 22 czerwca 1969 r. w Londynie. Przyczyną śmierci było przedawkowanie barbituranów. W akcie zgonu stwierdzono, że jej śmierć była "niezamierzona". (PAP Life)