„Baby Driver” z 2017 roku opowiada historię utalentowanego młodego kierowcy (w tej roli Ansel Elgort), który zarabia na życie udziałem w napadach, a przez życie prowadzi go muzyka. To ona pomaga mu być najlepszym w tym, co robi. Kiedy poznaje dziewczynę swych marzeń (Lily James), postanawia porzucić przestępczą przeszłość i zacząć żyć normalnie. Zmuszony przez bossa mafijnego (Kevin Spacey), dla którego pracuje, do udziału w z góry skazanym na niepowodzenie skoku, ryzykuje utratą wszystkiego, co dla niego najważniejsze – czytamy w oficjalnym opisie filmu.
Edgar Wright, którego film „Ostatniej nocy w Soho” można oglądać aktualnie w kinach, udzielił ostatnio wywiadu magazynowi „Interview”, w którym razem z reżyserem „Nie czas umierać” Carym Jojim Fukunagą opowiadał o swoim ostatnim filmie. Właśnie w tej rozmowie zdradził, że skończył już pisanie scenariusza filmu „Baby Driver 2”. „Jeśli nakręcę sequel – a scenariusz mam już napisany – muszę znaleźć taki sposób jego nakręcenia, żebym dobrze się przy tym bawił. Pomysł zrobienia kserokopii nie jest interesujący, bo filmy kręci się długo, a w pandemii jeszcze dłużej. Moją żelazną zasadą jest to, by robić to, co naprawdę się chce. Miewaliśmy już z Carym sytuacje, w których rezygnowaliśmy z ciągnięcia franczyzy dla jakiegoś studia, bo nie czuliśmy tego projektu. Wiem, że wiele nas łączy i to jedna z takich rzeczy” – wyznał Wright.
„Nie wydaje mi się, abym kiedykolwiek robił dwie te same rzeczy pod rząd. Zdecydowałem się na nakręcenie +Ostatniej nocy w Soho+ właśnie gdzieś w okolicy premiery filmu +Baby Driver+. Mówiono o nim w kontekście Oscarów i czułem presję, aby natychmiast nakręcić drugą część. A ja nie byłem gotów na to, by drugi raz opowiedzieć tę samą historię. Z pełną świadomością zmieniłem wtedy bieg” – wytłumaczył reżyser. (PAP Life)