Film „Elvis” będzie filmem superbohaterskim? Tak twierdzi jego reżyser Baz Luhrmann

Widzowie czekają na kolejny film o legendzie muzyki Elvisie Presleyu. Oczekiwania względem obrazu są różne. A o produkcji ostatnio wypowiedział się jej twórca, Baz Luhrmann. Jak mówi reżyser, to nie będzie film biograficzny w tradycyjnym rozumieniu tego gatunku. Twórca zapewnia, że jego „Elvis” jest filmem superbohaterskim.

 Film „Elvis” będzie filmem superbohaterskim? Tak twierdzi jego reżyser Baz Luhrmann
Fot.PAP/EPA

Premiera w Cannes

Premiera „Elvisa” zbliża się coraz większymi krokami. Film po raz pierwszy zostanie zaprezentowany w maju podczas festiwalu w Cannes. Fragmenty tej produkcji mogli już obejrzeć właściciele kin zaproszeni na CinemaCon. Wśród obecnych na scenie gości był reżyser filmu, który zdradził kilka informacji na temat „Elvisa”. „To tak naprawdę nie jest film biograficzny. Dla mnie to film o Ameryce lat 50., 60. i 70. ubiegłego wieku. A jeśli chcesz rozmawiać o Ameryce tamtego okresu, to [...] w samym jej centrum znajduje się Elvis” – powiedział Luhrmann w trakcie specjalnego panelu zorganizowanego przez studio Warner Bros. Discovery.

Elvis a komiksy

„Szekspir analizowałby kulturę poprzez królów. Dlaczego więc nie skupić się na Królu Presleyu? Mój film przypomina film o superbohaterze, bo tak naprawdę Elvis Presley jest oryginalnym superbohaterem” – twierdzi reżyser. Na tym porównania do komiksów się nie kończą. Jak mówi Luhrmann, historia Elvisa w jego filmie została pokazana oczami menadżera Presleya, pułkownika Toma Parkera, w którego rolę wcielił się Tom Hanks. Według reżysera, Parker jest „kryptonitem” Presleya, czyli jego słabością.

Zmiany w historii?

Choć „Elvis” nie jest typowym filmem biograficznym, jego twórcy zapewniają, że starali się wiernie trzymać faktów. „To mój rodzaj filmu, coś jak „Moulin Rouge!”. Jednak bardziej umocowałem go w realnym świecie i myślę, że z tego powodu jest bardziej przystępny dla widzów. Usłyszycie klasyczne piosenki, poznacie historię Elvisa, ale „przetłumaczyłem” ją dla młodszego pokolenia” – mówi dalej Luhrmann.

A co na to aktor?

W roli Elvisa Presleya w filmie „Elvis” występuje znany z „Pewnego razu… w Hollywood” Austin Butler. „Byłem przeszczęśliwy, mogąc zagrać Presleya. Prawdziwą przyjemnością jest możliwość pokazania życia Elvisa i praca z Bazem, który moim zdaniem jest jednym z największych reżyserów w historii” – wyznał aktor, który też uczestniczył w panelu podczas CinemaConu.

„Elvis” Baza Luhrmanna trafi do polskich kin 24 czerwca 2022 roku.

Źródło:PAP Life

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic