Premiera najnowszego filmu Vaughna przekładana była już kilka razy. Miał on pojawić się w kinach w listopadzie 2019 roku, ale termin przesunięto na luty tego roku. Również i ta data okazała się nieaktualna. Nowa, ustalona na 18 września, wydaje się być aktualnie niezagrożona, choć w sytuacji pandemii COVID-19 nie można wykluczyć niczego.
W nowym filmie członkowie agencji Kingsman staną przed poważnym zadaniem. Będą musieli stawić czoła grupie superzłoczyńców, w skład której oprócz Rasputina wchodzi jeszcze Feliks Jusupow (Daniel Bruhl) – arystokrata, który później brał udział w zabójstwie Rasputina – oraz Mikołaj II, ostatni cesarz rosyjski, król Polski i wieki książę Finlandii. W jego rolę wcieli się Tom Hollender, który w filmie „King’s Man: Pierwsza misja” zagra aż trzy role - Mikołaja II, ostatniego niemieckiego cesarza i króla Prus, Wilhelma II oraz angielskiego króla Jerzego V.
W roli głównej wystąpi Ralph Fiennes, który wcieli się w postać księcia Oksfordu i członka agencji Kingsman. Przyjmie on pod swoje skrzydła młodzieńca o imieniu Conrad (Harris Dickinson), który jest kandydatem do dołączenia do grona nieustraszonych „Ludzi Króla”. Pozostałe role zagrali Gemma Arterton, Matthew Goode, Djimon Hounsou, Charles Dance, Stanley Tucci, Alexandra Maria Lara oraz Aaron Taylor-Johnson.
Seria filmów Vaughna powstała na podstawie komiksu „Tajne służby” stworzonego przez Dave’a Gibbonsa oraz Marka Millara. (PAP Life)