Dla Jamiego Foxxa był to niewątpliwie trudny rok. W kwietniu gwiazdor „Django” trafił do szpitala z powodu tajemniczych dolegliwości, przez które otarł się o śmierć. Miesiąc później zagraniczne media informowały, że hollywoodzki aktor przebywa w renomowanym ośrodku rehabilitacji, który specjalizuje się w leczeniu osób po udarze oraz urazie mózgu lub rdzenia kręgowego. Dopiero latem gwiazdor ogłosił w mediach społecznościowych, że powoli wychodzi ze zdrowotnego kryzysu i „wreszcie zaczyna znowu czuć się sobą”. „To była niespodziewana, niezwykle mroczna podróż, ale teraz widzę światło” – wyznał wówczas aktor.
O swojej dramatycznej walce z chorobą zdobywca Oscara opowiedział na początku grudnia podczas ceremonii Critics Choice Association’s Celebration of Cinema and Television: Honoring Black, Latino and AAPI Achievements. „To było istne szaleństwo. Pół roku temu nie mógłbym się tu pojawić. Prawdę mówiąc, nie mogłem nawet chodzić. (…) Tego, przez co przeszedłem, nie życzyłbym najgorszemu wrogowi. Nabrałem nowego szacunku do życia” – podkreślił Foxx odbierając przyznaną mu przez amerykańskie Stowarzyszenie Krytyków Filmowych nagrodę Vanguard Award.
Najnowsze doniesienia wskazują, że gwiazdor odzyskał dawną formę i wrócił do pracy przed kamerą. W miniony weekend Foxx został sfotografowany na planie komedii sensacyjnej „Back in Action”, w której występuje u boku Cameron Diaz. „Jamie był bardzo cichy i skupiony na swojej pracy” – zdradziło w rozmowie z „People” źródło z produkcji. Ze względu na problemy zdrowotne aktora zdjęcia wstrzymano na ponad pół roku.
Nowy film z udziałem Foxxa i Diaz od początku prześladował pech. W zeszłym roku świat obiegła informacja, że na planie obrazu odkryto niewybuch bomby z czasów II wojny światowej, co doprowadziło do sporych opóźnień. Bulwarowa prasa ujawniła też swego czasu, że kręcenie produkcji zakłócały ciągłe awantury, których prowodyrem miał być sam Foxx. Koleżanka z obsady gwiazdora zdementowała jednak te plotki. „Jamie dopingował całą ekipę, wszyscy go kochają. Gdy czytałam te bzdury na jego temat, miałam ochotę krzyczeć. On jest profesjonalistą w każdym calu” – zapewniła Diaz w jednym z ostatnich wywiadów. (PAP Life)