Fonda pojawiła się w środę na corocznej gali "Women in Entertainment Power 100" ("100 Najbardziej wpływowych kobiet w przemyśle rozrywkowym") w Beverly Hills. 73-letnia gwiazda otrzymała tam nagrodę Leadership Award im. Sherry Lansing za swoje dokonania zawodowe oraz działalność charytatywną.
Aktorka, znana choćby z filmu "Czyż nie dobija się koni", odebrała to wyróżnienie z rąk samej Lansing, byłej szefowej wytwórni Paramount Pictures. Podczas swojej przemowy Fonda nie omieszkała zwrócić się do hollywoodzkich potentatów w przemyśle filmowym, aby zatrudniali więcej kobiet i powierzali im bardziej odpowiedzialne zadania.
"Dopóki więcej kobiet nie będzie miało prawa decydowania o tym jakie filmy i seriale są kręcone, kultura Hollywood nie będzie w stanie ukazać tych fascynujących złożoności życia kobiet. Jak na razie akceptujemy role drugoplanowe w branży, dla której niektóre z nas poświęciły całe swoje życie" - oznajmiła Fonda ze sceny.
Podczas środowej gali organizowanej przez magazyn "The Hollywood Reporter" nagrodę przyznano pośmiertnie Laurze Ziskin, producentce takich filmów, jak "Spider-Man", która w czerwcu przegrała walkę z rakiem.
Ubiegłoroczna nagroda Leadership Award im. Sherry Lansing trafiła do rąk Brytyjki, Hellen Mirren. (PAP Life) fot.PAP/EPA