Olivia Newton-John, australijsko-brytyjska piosenkarka i aktorka znana głównie z musicalu „Grease”, w którym wystąpiła u boku Johna Travolty, zmarła 8 sierpnia po wieloletniej walce z rakiem piersi. 73-letnia gwiazda odeszła na swoim ranczu w Kalifornii w otoczeniu najbliższej rodziny i przyjaciół. W opublikowanym w mediach społecznościowych oświadczeniu bliscy Newton-John podkreślili, iż była ona „symbolem zwycięstwa i nadziei”. Od lat zmagała się bowiem z nowotworem, angażując się przy tym w działania mające na celu zwiększanie społecznej świadomości na temat profilaktyki raka piersi. Założona przez nią w 2012 roku Olivia Newton-John Foundation Fund od przeszło dekady finansuje badania nad tą chorobą.
Śmierć aktorki poruszyła wielu jej znanych przyjaciół, znajomych i współpracowników. Reżyser „Grease”, Randal Kleiser wyznał, że od 40 lat darzył ją ogromną sympatią i szacunkiem. „Nigdy się nie zmieniła. Była czarująca, urocza, ciepła… Można teraz powiedzieć wiele banałów, ale w jej przypadku każdy z nich jest prawdą” – podkreślił filmowiec. Z kolei piosenkarka Kylie Minogue w zamieszczonym na Instagramie poście określiła Newton-John mianem „inspiracji w tak wielu dziedzinach”.
Teraz o swojej relacji ze zmarłą gwiazdą opowiedziała Jane Seymour. Goszcząc w podcaście „PEOPLE Every Day” wyjawiła, że były bliskimi przyjaciółkami od ponad czterech dekad. Seymour zaznaczyła, że Newton-John była jedną z najbardziej życzliwych i pomocnych osób, jakie spotkała w Hollywood. „Kiedy się poznałyśmy, byłam onieśmielona, bo to przecież taka wielka gwiazda. Bardzo szybko okazało się, że Olivia jest cudownym człowiekiem. Podstawą naszej przyjaźni były podobne doświadczenia. Przeżywałyśmy razem nasze wzloty i upadki oraz wszelkie ważne momenty – od ślubów i narodzin dzieci, aż po problemy zdrowotne. Byłyśmy dla siebie powiernicami” – wyznała gwiazda serialu „Doktor Quinn”.
Aktorka opowiedziała również o ich ostatnim spotkaniu, które miało miejsce kilka lat temu na ranczu Newton-John. „Brała mnóstwo leków, ponieważ cierpiała z powodu potwornego bólu. Ledwo mogła chodzić. Była niesamowicie osłabiona, a jednak potrafiła zachować optymizm i pogodę ducha. Choć zdobyła sławę, pozostała autentyczna i szczera. Nigdy nie widziałem, żeby płakała lub była negatywnie nastawiona do czegokolwiek. Zwykła mówić: +Życie jest cenne, więc doceniam to, co mam i jestem szczęśliwa+” – wspomina Seymour.
O przyjaźni ze zmarłą gwiazdą opowiedziała także Rebel Wilson w poście na Instagramie. Australijska komiczka, która wystąpiła u boku Newton-John w komedii „Kochanie, poznaj moich kumpli” podkreśliła, że wywarła ona na nią olbrzymi wpływ. „Byłaś najwspanialszą kobietą na świecie i prawdziwą australijską ikoną. Zagranie z tobą w jednym filmie to niewiarygodny zaszczyt. A oglądanie cię w wielkim kinowym hicie +Grease+, w którym mówiłaś ze swoim naturalnym akcentem, było dla mnie czymś absolutnie przełomowym. Pozwoliłaś mi uwierzyć, że to możliwe, by dziewczyna z Australii zagrała w wielkim międzynarodowym musicalu. Dzięki tobie wzięłam udział w pierwszym szkolnym przesłuchaniu. Próbowałaś nauczyć mnie, jak ważne jest zdrowie, na długo przed tym, zanim potraktowałam to poważnie. Poznanie cię było wielkim błogosławieństwem” – napisała Wilson. (PAP Life)