ON AIR
od 17:00 Café Classic zaprasza: Natalia Grzeszczyk

Jenna Ortega nie chciała grać w „Wednesday”. Początkowo odrzuciła rolę w tym serialu

Serial „Wednesday” z Jenną Ortegą w roli tytułowej okazał się ogromnym sukcesem platformy streamingowej Netflix. Produkcja została drugim najchętniej oglądanym anglojęzycznym serialem tej platformy. Spora w tym zasługa odtwórczyni głównej roli. Jak się jednak okazuje, niewiele brakowało, a serialową Wednesday zagrałaby inna aktorka. Ortega początkowo odrzuciła bowiem propozycję udziału w tej produkcji.

Jenna Ortega nie chciała grać w „Wednesday”. Początkowo odrzuciła rolę w tym serialu
Fot.Netflix/Materiały prasowe

„Dostałam maila i pominęłam go. Nakręciłam już tyle seriali telewizyjnych w swoim życiu, a jedyne, czego kiedykolwiek chciałam, to występowanie w filmach. Żeby to zrobić, musisz jednak się sprawdzić. Dlatego dopiero w trzech, czterech ostatnich latach byłam w stanie rozpocząć karierę filmową. Obawiałam się więc, że poprzez związanie się z kolejnym serialem telewizyjnym odetnę się od tych wszystkich innych propozycji, na których mi zależało i o które zawsze dbałam” – wyznała Jenna Ortega w rozmowie z „The Times”.

Co sprawiło, że mimo początkowej odmowy aktorka jednak wcieliła się w buntowniczą nastolatkę ze słynnej rodziny Addamsów? „Jedynym powodem, dla którego wróciłam w końcu do tej propozycji był, reżyser i producent serialu, Tim Burton. To legenda i tak się złożyło, że świetnie się ze sobą dogadaliśmy” – wyjaśniła Ortega. Dodała też, że już po wejściu na plan liczyła na to, że serial „Wednesday” nie zdobędzie popularności. „Nie sądziłam, że ktokolwiek to będzie oglądał. Myślałam, że będzie to taki mały, ukryty diamencik, który widzowie od czasu do czasu odkryją. Tak bym wolała” – stwierdziła.

Ortega nie ukrywa też, że przez serial Tima Burtona znów stała się bardzo rozpoznawalna, czego chciała uniknąć na pierwszym etapie swojej kariery. „Gdy byłam młodsza, robiłam dużo rzeczy dla Disneya. Stałam się osobą publiczną, rozpoznawalną. Kiedy patrzę wstecz, czuję, że nie byłam na swoim miejscu. Nie rozumiałam, na jakim etapie jestem, Hollywood zaczynał mnie onieśmielać. Czułam się jak księżniczka wszystkich, a nie jak ja sama. Potem sytuacja zwolniła i zaczęłam żyć własnym tempem… Do czasu Wednesday” – wyznała.

Ostatecznie jednak występ w serialu Netfliksa pomógł Ortedze w osiągnięciu tego, na czym jej zależało, czyli zdobyciu propozycji ról w filmach. Aktorka niedługo zagra w kontynuacji „Soku z żuka” Tima Burtona. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic