„Judy Craymer, geniuszka, która wyprodukowała musical i pierwsze dwa filmy, zawsze planowała, żeby +Mamma Mia+ była trylogią. Tylko tyle mogę powiedzieć. Pierwsza część zarobiła niewiarygodną sumę, a nasz film też zarobił nie najgorzej. Wiem, że fani bardzo chcieliby zobaczyć trzecią część i wiem, że Craymer ma na to plan. Czyż to nie byłoby cudowne?” – powiedział w rozmowie z portalem „Screen Rant” Ol Parker, reżyser filmu „Mamma Mia: Here We Go Again”.
O tym, że może powstać trzecia część „Mamma Mia”, wspominała już wcześniej sama Craymer. „W trakcie pandemii chciałam ruszyć z tematem, ale przeszkodziła mi w tym mgła covidowa. Ale myślę, że pewnego dnia powstanie trzecia część, bo od początku chciałam, żeby to była trylogia. A Universal chciałby, abym zrobiła trzeci film” – wyznała producentka w rozmowie z „The Daily Mail”. Chęć powrotu do tej serii deklarowały też gwiazdy. „Każda osoba pracująca przy tym filmie w mgnieniu oka powiedziałaby +tak+, bo lubimy przebywać w swoim towarzystwie” – mówiła Amanda Seyfried. „Gdybyśmy mogli wrócić i nieźle się bawić razem na greckiej wyspie spędzając wieczory na kolacjach w greckich tawernach, nie sądzę, aby ktoś się temu sprzeciwił” – zapowiadała Christine Baranski.
Pierwsze dwie części musicalu „Mamma Mia” zarobiły w sumie na całym świecie ponad miliard dolarów. Wypełniona przebojami grupy ABBA historia opowiada o młodej Sophie (w tej roli Amanda Seyfried), która przy okazji swojego ślubu chce dowiedzieć się, kto jest jej ojcem. W tym celu zaprasza na wesele trzech byłych kochanków swojej matki (Meryl Streep). (PAP Life)|