I chyba się nie doczekamy
Fani „Gry o tron” w większości przypadków pamiętają ten „gorzki” smak zakończenia serialu. Nie bez przyczyny żądano ponownego nakręcenia ostatniego sezonu serii. Przestano również liczyć na zakończenie książkowej sagi, na podstawie której powstała produkcja HBO. Autor George R.R. Martin z roku na rok coraz więcej obiecuje, w planach ma dwie ogromne powieści, a nowych tomów od lat jak nie było, tak nie ma.
„Ród smoka”
U schyłku serialu „Gra o tron” i tuż po jego zakończeniu zapowiadano powstanie wielu produkcji, których fabuła zostanie osadzona w świecie ukazanym w hicie HBO. I tak oto już tego lata, a konkretniej 22 sierpnia widzowie będą mogli obejrzeć pierwszy odcinek „Rodu smoka”. Historię oparto o powieść G.R.R. Martina „Ogień i krew” (wydaną w dwóch tomach). Fabuła nowego serialu rozgrywa się na wiele lat przed wydarzeniami z „Gry o tron”. Opowiada o wojnie domowej w Westeros, konflikcie o sukcesję w rodzie Targaryenów oraz czasach, gdy wyginęło większość smoków.
Jon powróci?
„Ród smoka” jeszcze nie zadebiutował na ekranach, a już pojawiają się kolejne informacje o nowych produkcjach osadzonych w świecie „Gry o tron”. Zgodnie z informacjami przekazywanymi przez „Deadline”, następny serial skupi się na losach całkiem dobrze znanej widzom postaci. Jego głównym bohaterem zostanie nie kto inny, jak sam Jon Snow, którego ponownie zagra Kit Harington. Jak pamiętamy w finałowym odcinku „Gry o tron” bohater zostaje wygnany za zabójstwo, trzy w jednym: kochanki, królowej i jednocześnie jego własnej ciotki Daenerys Targaryen. Jon, a właściwie Aegon Targaryen, dziwny wybór imienia, biorąc pod uwagę, że jego brat nazywał się tak samo, udaje się wraz z Tormundem i wilkorem Duchem na tereny zamieszkałe przez dzikich, niegdyś znajdujące się za Murem, który już przestał istnieć. Decyzja o wygnaniu wydaje się z wielu powodów bezzasadna. Nawet z uwagi na fakt, że miał większe prawa do tronu niż ciotka, która zasadniczo sama została uzurpatorką.
Nowy serial pokazałby widzom, co działo się z Jonem po zakończeniu „Gry o tron”. Zarówno w filmach, jak i w serialu Snow był jedną z lubianych postaci. Może w jakiś sposób produkcja naprawiłaby błędy „Gry o tron”?
Odpowiedź HBO
A jak do sprawy odniosło się HBO? No cóż, stacja, póki co odmówiła komentarza, jednak zdecydowano się na opublikowanie wiadomości w mediach społecznościowych.
Odpowiedź wydaje się niezwykle zabawna, szczególnie dla widzów. Widzimy zatem zdjęcie postaci Jona Snowa z dopiskiem "I know nothing". Odnosi się to do tekstu wypowiadanego przez Ygritte ukochaną Jona, która zginęła. Był to niewątpliwie jeden z najpopularniejszych cytatów w serii. Co ciekawe, dwa lata temu Kit Harington stwierdził, że nie chce już wracać do roli Snowa.
Czy serial faktycznie powstanie? Na klarowną odpowiedzieć w tej kwestii przyjdzie nam jeszcze poczekać.
Autor:Judyta Nowak - RMF Classic
