Koniec „ery” Craiga
Daniel Craig filmem „Nie czas umierać” pożegnał się z rolą Agenta 007. Wcielił się w Jamesa Bonda aż 5 razy. Razem z występem Craiga postać brytyjskiego szpiega zyskała całkiem nowy życiorys, wówczas oficjalnie rokiem urodzenia Bonda stał się 1968, co w efekcie pokrywało się z wiekiem samego aktora.
Już dawno stało się jasne, że „Nie czas umierać”, czyli 25. produkcja o Bondzie to pożegnanie Daniela Craiga, ale nie koniec serii. 26. film o przygodach 007 na pewno powstanie. Pozostaje jednak pytanie, kto wcieli się w Jamesa Bonda? Spekulacje na temat aktora, który przejmie pałeczkę po Craigu, trwają od dawna.
Elba faworytem?
Do roli 007 typowano już wielu. Wiadomo, że postać Agenta Jej Królewskiej Mości to uosobienie brytyjskości, a przynajmniej tak zapisał się on w świadomości widzów. Liczyć zatem możemy raczej na brytyjski casting. Początkowo największe szanse w wyścigu po rolę Bonda miał Idris Elba. Zapowiedział on jednak, że robi sobie „wakacje” od aktorstwa. Tymczasem zgodnie z informacją pochodzącą od osoby związanej z produkcją, Elba jest na zaawansowanym etapie rozmów w sprawie angażu do roli Jamesa Bonda.
Nieustanna praca
Indris Elba prócz aktorstwa zajmował się również muzyką. Zapowiedziana przerwa od grania zakończyła się najwyraźniej dość szybko, a właściwie trudno stwierdzić, czy w ogóle nastąpiła. W końcu ciągle pojawiały się nowe produkcje, w których występował: „Luther”, „Legion samobójców: The Suicide Squad”, „Turn Up Charlie”. Aktora zobaczymy niebawem w filmie „Trzy tysiące lat tęsknoty” w reżyserii George’a Millera. Wystąpi jako Dżin, który proponuje postaci granej przez Tildę Swinton trzy spełnione życzenia, w zamian za zwrócenie mu wolności.
Powaga sytuacji
Kilka miesięcy temu Barbara Broccoli, producentka bondowskiej serii tak mówiła o potencjalnym występie Idrisa Elby:
„Idris jest wspaniałym aktorem. Przyjaźnimy się z nim i bardzo cenimy. Jednakże wybór nowego Jamesa Bonda jest szalenie trudną decyzją. Chodzi o kierunek, w jakim pójdzie franczyza na kolejne lata. To duża odpowiedzialność”.
Nie tylko Elba - lista kandydatów na 007
Na liście nazwisk aktorów typowanych do roli Bonda pojawiali się także: Henry Cavill, Tom Hardy, Richard Madden, Tom Hiddleston, George MacKay oraz Rege-Jean Page.
Warto pamiętać, że Henry Cavill starał się o rolę Agenta 007 już w filmie „Cassino Royale”, wówczas przegrał z Danielem Craigiem. Rege-Jean Page, który dużą sławę zdobył dzięki roli w serialu „Bridgertonowie”, tak komentował niegdyś swój potencjalny występ w serii:
„Ach, słowo na B. Myślę, że jeśli jesteś Brytyjczykiem i zrobisz coś godnego uwagi, co inni zauważą, zaczyna się o tym mówić. Schlebia mi przynależność do tej grupy Brytyjczyków, którą zauważono”.
Zastanawiano się kiedyś nad obsadzeniem w roli Bonda kobiety. W „Nie czas umierać” pewna agentka przejęła przecież numer 007. Ale ten pomysł najwidoczniej został porzucony.
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic