Choć „Przyjaciele” to bez wątpienia jedna z najbardziej kultowych produkcji w historii telewizji, po latach widzowie dostrzegli, że nie brak jej wad. Nowe pokolenie odbiorców, znacznie bardziej wyczulone na kwestie związane z dyskryminacją poszczególnych grup społecznych, natychmiast zarzuciło twórcom słynnego sitcomu homofobię i body shaming. Przede wszystkim oberwało im się jednak za brak różnorodności rasowej w obsadzie produkcji, której akcja toczy się przecież w Nowym Jorku – mieście słynącym z wyjątkowego zróżnicowania pod względem kulturowym i etnicznym.
Współtwórczyni „Przyjaciół”, Marta Kauffman, niedawno odniosła się do tych zarzutów przyznając wprost, że widzowie mają rację. Nagrodzona Emmy producentka i scenarzystka w rozmowie z „Los Angeles Times” powiedziała, że gdyby kręciła ów serial w obecnych czasach, zatrudniłaby również aktorów o kolorze skóry innym niż biały. Kauffman ujawniła, że choć początkowo zarzuty odbiorców były dlań „niezrozumiałe i frustrujące”, zmieniła zdanie po brutalnym zabójstwie George’a Floyda, Afroamerykanina, który zginął z rąk funkcjonariusza policji. „To mną wstrząsnęło. Zrozumiałam, że nieświadomie byłam uwikłana w systemowy rasizm. Od tej pory zaczęłam analizować, w jaki sposób brałam w tym udział. Wiedziałam, że muszę obrać inny kurs. Żałuję, że 25 lat temu nie wiedziałam tego, co wiem teraz” – zaznaczyła.
Głos w tej sprawie zabrała teraz Lisa Kudrow, którą doskonale pamiętamy z roli Phoebe Buffay. Aktorka postanowiła wziąć w obronę pomysłodawców słynnej serii. W rozmowie z „The Daily Beast” Kudrow podkreśliła, że Marta Kauffman i David Crane tworząc opowieść o perypetiach szóstki przyjaciół z nowojorskiego Manhattanu, inspirowali się głównie własnym życiem, w związku z czym nie mieli obowiązku pochylać się nad doświadczeniami osób o innym kolorze skóry.
„Tak naprawdę nie mieli żadnego interesu w tym, żeby pisać historie o doświadczeniach osób kolorowych. Myślę, że to był serial stworzony przez dwie osoby, które pisały o swoim życiu po studiach. I tak go trzeba postrzegać” – stwierdziła gwiazda.
We wcześniejszym wywiadzie udzielonym „Sunday Times” Kudrow przyznała, że gdyby „Przyjaciele” powstali dzisiaj, z pewnością obsada nie byłaby tak jednorodna pod względem rasowym. Szybko dodała jednak, że nie należy za taki stan rzeczy winić twórców. „Potraktujmy serial jako kapsułę czasu, zamiast punktować, co zrobiono źle” – skwitowała. (PAP Life)