Batman czy Bruce Wayne?
Okazuje się, że wizja postaci Batmana była odmienna u Keatona. Schumacher skupiał się na innych aspektach jego osoby. „Dla mnie to zawsze był Bruce Wayne. Nigdy nie był on Batmanem. Wiem, że tytuł tego filmu to „Batman” i jest to ogromnie ikoniczny bohater popkultury, również dlatego, że Tim Burton jest podobną ikoną, ale ja od początku traktowałem tę postać jako Bruce’a Wayne’a. Oto cały sekret, o którym nigdy nie mówiłem. Wszyscy powtarzali Batman to, Batman tamto, a ja sobie myślałem: „Jesteście w błędzie. Bohaterem tego filmu jest Bruce Wayne”. Zastanawiałem się więc, jaką osobą jest, skąd się wziął” – powiedział Keaton w podcaście „Backstage”.
Musiał zrezygnować
To podejście do postaci sprawiło, że Keaton nie zagrał w filmie "Batman Forever". „Powiedziałem reżyserowi trzeciej części, że w niej nie wystąpię. Jednym z powodów było to, że po kilku spotkaniach, podczas których próbowałem wytłumaczyć swój punkt widzenia i przekonać go do niego, powiedział mi, że jednak zrobimy tak, jak on to widzi. Był miłym człowiekiem. Niedawno umarł, ale nawet gdyby żył, nie powiedziałbym o nim niczego złego. Nie mogłem się jednak na to zgodzić” – opowiedział o swojej rozmowie z Joelem Schumacherem aktor. Z tej rozmowy Keaton zapamiętał jeszcze jedno. „Gdy wychodziłem ze spotkania, powiedział mi, że nie rozumie, dlaczego to wszystko musi być takie mroczne i smutne, jak tłumaczyłem. Zapytałem: „Chwila, czy ty w ogóle wiesz, jak ten gość został Batmanem? Czytałeś komiks?” Według mnie to było oczywiste” – kończy Keaton.
Wielki powrót
Ostatecznie w roli Batmana w filmie Schumachera wystąpił Val Kilmer. Keaton powróci do roli Batmana 4 listopada 2022 roku w filmie „The Flash”. A to nie wszystko. Będzie go można zobaczyć w roli Bruce’a Wayne’a aka Człowieka-Nietoperza również w filmie „Batgirl”. (PAP Life)