"Totem" był prezentowany na ubiegłorocznym Międzynarodowym Festiwalu Filmowym mBank Nowe Horyzonty. Z reżyserką Lilą Avilés rozmawiał Marcin Radomski.
Czym jest film dla reżyserki i o czym on opowiada?
Lila Avilés: To bardzo osobisty film. W zawodzie filmowca najlepsze jest to, że zaczynasz od spraw bliskich tobie, a potem to zaczyna z tobą grać, zmienia postrzeganie spraw. Ona - moja bohaterka - przeżywa najlepszą przygodę życia.
Lila Avilés: Uwielbiam mikrokosmos. To jest film o rodzinie, dojrzewaniu głównej bohaterki, przyjaciołach. Zapomnieliśmy, że jesteśmy zwierzętami i mamy animistyczny stosunek do życia. Jesteśmy połączeni i powinniśmy mieć większy szacunek do przyrody.
Lila Avilés: Mówiąc o komunikacji warto pamiętać, jak jest ona ważna - w rodzinie czy w pracy. Musisz mówić o tym, czego potrzebujesz, a czasem sami zamykamy swoje usta. Ważne jest, aby być w komunikacji z innymi.
Co znaczy tytuł "Totem"
Lila Avilés: Chciałam znaleźć słowo, które będzie znaczyło to samo w wielu językach. Totem to jest symbol w Kanadzie, Australii, jak np. u Aborygenów. Totem to przedmiot z drewna lub zjawisko związane z duchową relacją człowieka ze zwierzętami. Dla mnie ważne było uchwycenie symbolu.
W lutym 2023 r. po Berlinale Marcin Pieńkowski odwiedził RMF Classic i tak o swoim filmowym odkryciu opowiadał Magdzie Juszczyk w programie "Kino w roli głównej".