Nieznani sprawcy włamali się do budynku WH22 w nocy z 27 na 28 maja i namalowali napisy "187" i "Peralta".
WH22 to miejsce wystawy kolektywu "The Question of Funding", który "znalazł się w centrum uwagi na początku debaty o antysemityzmie wokół "documenta", ale ostatnio nie odgrywał większej roli" - przypomina dziennik "Welt".
Gazeta wyjaśnia, że liczba 187 odnosi się do paragrafu o morderstwie w kodeksie karnym amerykańskiego stanu Kalifornia i że "jest ona używana jako groźba przez młodzieżowe gangi w niemieckich miastach". Z kolei "Peralta" odnosi się według dziennika z Isabelle Peraltą, "prawicową ekstremistką z Hiszpanii, blisko związaną z Niemcami". Przypomina, że w kwietniu w miejscu spotkań indonezyjskiego kolektywu artystycznego Ruangrupa, który jest kuratorem wystawy, znaleziono "antymuzułmańskie naklejki".
W ostatnich tygodniach wokół wystawy rozgorzała dyskusja na temat antysemityzmu - pojawiły się zarzuty, że część artystów biorących udział w "documenta" może prezentować postawy antysemickie lub antyizraelskie, w tym popiera kampanię BDS, nawołującą do bojkotu, wycofywania inwestycji i nakładania sankcji na Izrael za dyskryminowanie Palestyńczyków. W 2019 roku Bundestag uznał tę kampanię za antysemicką.
Kolektyw Ruangrupa łączony jest właśnie z ruchem BDS.
"documenta", jedna z najważniejszych wystaw sztuki współczesnej na świecie, będzie prezentowana od 18 czerwca do 25 września.