Południowokoreańska tragikomedia w reżyserii Bonga Joon-ho, z Song Kang-ho i Choi Woo-shik w rolach głównych opowiada o losach ubogiej południowokoreańskiej rodziny, która mieszka w przyziemiu wielopiętrowego bloku. Gdy nadarza się okazja, by otrzymać dobrze płatną pracę, żadnego z jej członków nie trzeba długo do tego namawiać. Biedacy znajdują zatrudnienie u bogatych Parksów. Rodzinne gniazdo bogaczy skrywa jednak mrożącą krew w żyłach tajemnicę.
Sam twórca opisał ten obraz jako: "komedię bez klaunów, tragedię bez złoczyńców". "Parasite" to opowieść o dwóch rodzinach z przeciwnych krańców spektrum społeczno-ekonomicznego, opowiedziana z niezwykłą płynnością.
"To, co najbardziej osobiste jest najbardziej kreatywne" - powiedział Bong w trakcie oscarowej ceremonii, wspominając w swoim przemówieniu słowa Martina Scorsese, które jak dodał, wyryły się głęboko w jego sercu w młodości. Podziękował również Tarantino za wsparcie: "Quentin, kocham cię".
"Parasite" jest pierwszym nieanglojęzycznym obrazem, który zdobył Oscara dla Najlepszego filmu. Tylko 10 filmów obcojęzycznych zostało wcześniej nominowanych do tej nagrody, ale żaden z nich nie wygrał. W starciu o miano najlepszego filmu pokonał: "1917" Sama Mendesa, "Irlandczyka" Martina Scorsese, "Jokera" Todda Phillipsa, "Historię małżeńską" Noaha Baumbacha, "Jojo Rabbit" Taiki Waititiego, "Le Mans '66" Jamesa Mangolda, "Małe kobietki" Grety Gerwig oraz "Pewnego razu... w Hollywood" Quentina Tarantino. (PAP Life)