Ciekawego odkrycia dokonał zespół , w skład którego weszli naukowcy z kilku amerykańskich placówek Northeastern University, Ohio State University, California Institute of Technology i University of Wisconsin. Naukowcy ci przeanalizowali ruch mięśni twarzy związany z określonym uczuciem i porównali go z rzeczywistymi emocjami uczestnika w tym czasie. Odkryli, że próby wykrycia lub zdefiniowania emocji na podstawie wyrazu twarzy były prawie zawsze błędne.
"Pytanie, które zadaliśmy, brzmiało: Czy naprawdę potrafimy wykryć emocje na podstawie mimiki"? Podstawowy wniosek jest następujący - nie, nie potrafimy" - wyjaśnia profesor Aleix Martinez z Ohio State University. "Każdy z nas ma inny wyraz twarzy, co może wynikać z kontekstu kulturowego, pochodzenia. Należy zdać sobie sprawę z tego, że nie każdy, kto się uśmiecha, jest szczęśliwy. Poszedłbym nawet w pewną skrajność mówiąc, że ci, którzy się nie uśmiechają, nie są nieszczęśliwi. Gdy jestem szczęśliwy, nie przechadzam się ulicami z uśmiechem na twarz, po prostu odczuwam radość i szczęście" - dodał. I dodał, określanie emocji na podstawie uśmiechu bywa ryzykowne dlatego, często ludzie uśmiechają się z obowiązku, niejako służbowo, a nie dlatego, że są zadowoleni.
Martinez stwierdził też, że badanie jest o tyle ważne, że niektóre firmy zaczęły opracowywać technologię rozpoznawania ruchów mięśni twarzy i określania na tej podstawie emocji lub zamiarów ludzi. "Niektórzy twierdzą, że potrafią wykryć, czy ktoś jest winny przestępstwa, czy też nie, czy klient jest zadowolony po zakupie" - powiedział. "Nasze badania wykazały, że te twierdzenia są kompletnym nieporozumieniem. Nie ma sposobu, aby określić te rzeczy. Co gorsza, może to być niebezpieczne" - podkreślił, wyjaśniając, że ryzykiem może okazać się możliwość pominięcia prawdziwych emocji lub zamiarów.
W jednym z eksperymentów naukowcy pokazali uczestnikom zdjęcie przedstawiające twarz mężczyzny, którego usta były otwarte jakby krzyczał. "Kiedy ludzie patrzyli na to zdjęcie, myśleli: + O, ten facet jest bardzo zirytowany. Ale kiedy uczestnicy zobaczyli cały obraz, zobaczyli, że to piłkarz, który cieszy się ze strzelenia bramki" - opowiadał badacz. Mężczyzna, którego minę pierwotnie oceniono jako groźną, w rzeczywistości był szczęśliwy.
I chociaż Martinez powiedział, że jest "wielkim zwolennikiem" opracowywania algorytmów komputerowych, które próbują zrozumieć sygnały społeczne i intencje danej osoby, dodał, że dwie rzeczy należy wiedzieć o tej technologii. "Po pierwsze, nigdy nie uzyskasz stuprocentowej dokładności.Po drugie, rozszyfrowanie intencji osoby wykracza poza jej wyraz twarzy i ważne jest, aby ludzie - i tworzone przez nich algorytmy komputerowe - rozumieli to" - powiedział. (PAP Life)