„Skarb narodów” to familijny film przygodowy, którego głównym bohaterem jest łowca skarbów i awanturnik Ben Gates (w tej roli Nicolas Cage). Podąża on tropem tajemnic z amerykańskiej historii. Do tej pory powstały dwa filmy tego kasowego cyklu, a teraz na premierę czeka jeszcze serialowy spin-off, który z filmami powiązany będzie nie tylko tytułem, ale też postacią Rileya Poole’a granego przez Justina Barthę.
Obie części serii „Skarb narodów” cieszyły się ogromną popularnością. Ale choć od czasu premiery drugiej odsłony minęło już blisko piętnaście lat, nikt przez ten czas nie podjął próby nakręcenia kolejnej części. Owszem, temat powracał wielokrotnie, jednak nigdy nie padły żadne konkrety. Ostatnio plotki na ten temat uciął Nicolas Cage, który zapytany o film „Skarb narodów 3” odparł: „Często rzeczy, o których można gdzieś przeczytać, są jedynie przypuszczeniami bez żadnych podstaw. Tak samo wygląda sprawa w kwestii „Skarbu narodów 3”. Minęło już 14 lat. I nic z tego nie wynika”.
Wszystko wskazuje jednak na to, że Cage nie jest dobrze poinformowany. Tak wynika ze słów producenta „Skarbu narodów”, Jerry'ego Bruckheimera. Legendarny producent takich hitów jak „Twierdza”, „Armageddon” czy „Piraci z Karaibów” wziął udział w sesji AMA (Ask Me Anything, czyli Pytaj, o co chcesz) na portalu Reddit. Jeden z użytkowników portalu zapytał go o to, czy w najbliższej przyszłości chciałby znów pracować z Nicolasem Cage’em. „Bezapelacyjnie. Uwielbiam Nicolasa. Jest wspaniałym aktorem, a ostatnio pracujemy nad scenariuszem do „Skarbu narodów” – odparł niespodziewanie producent.
Nie jest to pierwszy raz, kiedy Bruckheimer wspomina „Skarb narodów 3”. Jednak od czasu ogłoszenia w 2020 roku scenarzysty tego filmu, Chrisa Bremnera („Bad Boys for Life”), nie pojawiły się już żadne inne oficjalne informacje związane z tym projektem. Nadzieje fanów na powstanie tego filmu z pewnością mogą być dużo większe za sprawą innego tytułu produkowanego przez Bruckheimera, który ostatnio powrócił w wielkim stylu po latach. Mowa o filmie „Top Gun: Maverick”, który po pierwszych trzech dniach wyświetlania w kinach w spektakularny sposób bije dotychczasowe kasowe rekordy jego głównej gwiazdy Toma Cruise’a. (PAP Life)