Rodzinna historia w erze maszyn wojennych
Miles Teller wcielił się w „Mavericku” w Bradleya Bradshawa, syna Goose`a. Był przyjacielem Mavericka, który zginął w pierwszym „Top Gunie”. Pete Mitchell (Tom Cruise) czuł się odpowiedzialny za młodego mężczyznę i traktował go jak syna. Troska przerodziła się, jak to w życiu bywa, w serię nieporozumień między bohaterami.
To on decyduje o wszystkim
Teller zdradził w rozmowie z „ET Online”, że trwają rozmowy w sprawie powstania „Top Guna 3”. Aktor wyjawił, że na ten temat mówił z samym Tomem Cruise`em. Jak się bowiem okazuje, co chyba w tym przypadku było do przewidzenia, to właśnie on będzie człowiekiem decyzyjnym w tej sprawie. Choć Cruise nie reżyserował filmu, a zrobił to Joseph Kosinski, to wiadomo, że miał wiele do powiedzenia w kwestii powstania samego obrazu. Aktor decydował między innymi o castingu i muzyce. Cruise był też jednym z producentów „Top Guna 2”.
A na pytanie o powstanie 3. części serii Miles Teller odpowiada:
Byłoby cudownie, ale to wszystko zależy od Toma Cruise`a. Rozmawialiśmy już o tym, więc zobaczymy.
Bez Toma ani rusz
„Top Gun: Maverick” to kontynuacja, na którą musieliśmy czekać aż 36 lat. Została entuzjastycznie przyjęta przez widzów. Czy „Top Gun 3” faktycznie powstanie. Trudno w tej sytuacji orzec jednoznacznie. Chęci po stronie ekipy na pewno są. A w takich przypadkach do podjęcia decyzji skłania z reguły wynik finansowy. Na to też „Maverick” narzekać nie może, w końcu to najbardziej dochodowy film w karierze Toma Cruise`a. Na całym świecie zarobił ponad 1,1 miliarda dolarów. Aktor zaś ma pewną słabość do filmowych serii. W końcu od lat 90. gra w „Mission Impossible”. A jednak do powrotu do roli pilota najlepszych maszyn na świecie aktora namawiać musiał reżyser, Joseph Kosinski. Czy i tym razem się uda?
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic