Eliza to wiejska nauczycielka, idealistka, a jej ukochany Stach jest zawadiaką. Kobieta rodzi bez ślubu dziecko Stacha. Wraz z niemowlęciem wyrusza z Kresów do III Rzeszy, by odszukać tam ukochanego, którego zesłano na roboty przymusowe. "Eliza odnajduje Stacha we Frankfurcie i decyduje się związać swój los z losem ojca swego dziecka. Eliza i Stach zaczynają w Niemczech pracę na roli, są głodni i poniżani. Eliza cały czas walczy o godność, o życie dziecka – i co najtrudniejsze – o miłość Stacha, który początkowo uznawał ich relację za przelotny romans. Teraz w ogniu wojennej próby oboje poznają się naprawdę, a istniejąca między nimi więź zmienia się wraz z upływem czasu" - brzmi zarys fabuły "Pani od polskiego", przedstawiony na stronie Wytwórni Filmów Dokumentalnych i Fabularnych w Warszawie, która stoi za tą produkcją.
"Pani od polskiego" opisywana jest jako "hołd dla kobiet z lat II wojny światowej", opowieść, w której "miłość jest kobietą, siłą przetrwania i źródłem życia". To "romantyczna tragedia ze światłem nadziei na końcu". "Panią od polskiego" można też potraktować jako przypowieść o niezgodzie na zło i przeciwstawieniu się losowi.
Elizę kreuje Sylwia Skrzypczak-Piękoś, dla której będzie to największa rola w jej dotychczasowym dorobku. W filmie będzie mogła wykorzystać to, że mówi biegle w kilku językach. Natomiast w Stacha wcielił się Vitalik Havryla, który ostatnio pokazał się w serialu HBO #BringBackAlice.
Za scenariusz i reżyserię odpowiada Radosław Piwowarski, którego domeną są filmy o kobietach. Spod jego ręki wyszły takie produkcje jak m.in. "Pociąg do Hollywood" czy "Kochankowie mojej mamy".
Projekt realizowany jest przy pomocy finansowej Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego i Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej. (PAP Life)