Barrie Gower, twórca prostetyków, sztucznych ran, uszu, odpowiedzialny za charakteryzację króla Viserysa (Paddy Considine) w rozmowie z magazynem „Variety” opowiadał o pracach nad postacią.
Choroba bohatera porównywana była do trądu. Charakteryzatorzy musieli zgromadzić informacje na temat tej przypadłości. A ponieważ historia przedstawiona w serialu została rozciągnięta w czasie, konieczne było ukazanie postępujących etapów choroby króla:
W czasie trwania akcji serialu widzieliśmy około siedem etapów choroby, które odpowiednio pokazywaliśmy dzięki makijażowi, cofającej się linii włosów, odcieniowi skóry, kolejno dodawaliśmy nowe rany na ciele. Korzystaliśmy z małych sylikonowych form, które można dociskać do skóry i usuwać. Korzystaliśmy ze specjalnych implantów policzkowych. Dokleiliśmy też małe rany na wygolonej brodzie Paddy`ego, a korzystając z łysinki, cofnęliśmy jego linię włosów i tam też dodaliśmy rany.
Ponieważ z wiekiem i postępującą chorobą Viserys znacznie schudł, a postura aktora nie była podobna do obecnej sylwetki postaci, dlatego charakteryzatorzy zdecydowali się na dublera:
W jednej lub w dwóch scenach korzystaliśmy z pomocy dublera, był bardzo smukły i miał wyraźnie zarysowaną strukturę kości. […] Później kręciliśmy tę samą scenę z Paddym i komputerowo nanosiliśmy twarz Paddy`ego na ciało dublera.
Przygotowanie aktora do scen chorującego Viserysa zajmowało charakteryzatorom aż pięć godzin. Na pewnym etapie nie można już było korzystać z peruki, dlatego pojedyncze pasma włosów przytwierdzano do głowy aktora, za pomocą sylikonowych protez. Z kolei w scenie, w której król zdejmuje złotą maskę i widzimy, że utracił już połowę twarzy, charakteryzatorzy postawili na protetyczny makijaż, który pokrywał całą twarz aktora. Miejscami pomalowano ją na zielono, by następnie dodać komputerowo wygenerowane efekty.
Judyta Nowak - RMF Classic