„Ród smoka” jest jak…
W wywiadzie dla „SFX magazine” Condal tak skomentował porównanie „Rodu smoka” i „Sukcesji”: Zgodził się, że nadchodzący prequel „Gry o tron” jest fabularnie podobny do serialu „Sukcesja”, z tym że w „Rodzie smoka” mamy do czynienia z konwencją fantasy i smokami:
Tak, to naprawdę świetna metafora i rzeczy, do których odnosimy się w pokoju scenarzystów, w dużej mierze nawiązujemy do seriali „The Crown” i „Sukcesji”. […] Oryginalna „Gra o tron” nawiązywała do Wojny Dwóch Róż, więc Yorkowie i Lancasterowie byli porównywani ze Starkami i Lannisterami – dwoma rodami, które w pierwszej kolejności nigdy się nie lubiły. I to właściwie dzieje się w „Tańcu Smoków”. To wojna domowa, która miała swój początek w jednej rodzinie, co czyni wydarzenie jeszcze bardziej absorbującym i tragicznym, ponieważ widzicie spokrewnionych ze sobą ludzi, obracających się przeciwko sobie i rozpoczynających wojnę.
Podobieństwom trudno zaprzeczyć
Wydaje się, że porównanie „Sukcesji” i „Rodu smoka” jest jak najbardziej zasadne. W pierwszym z seriali, który zadebiutował w 2018 roku, widzimy odnoszącego sukcesy Logana Roya (granego przez Briana Coxa), którego dorosłe dzieci walczą o wpływy i przejęcie rodzinnej korporacji. I choć są rodziną, nie stronią od nieczystych zagrań, bo liczy się osiągnięcie celu. Podobnie sytuacja wygląda w „Rodzie smoka”. Król Viserys I (Paddy Considine) ma wybrać swojego następcę i zostaje nim jego córka księżniczka Rhaenyra. Do gry o władzę dołącza młodszy brat władcy, książę Daemon, a także dzieci króla z drugiego małżeństwa. W efekcie wybucha wewnętrzny konflikt w rodzie Targaryenów, który rozlewa się na cały kraj. Wielkie rody dzielą się na stronnictwa popierające odmiennych następców tronu i tak wybucha wojna domowa zwana „Tańcem Smoków”.
To właśnie ten konflikt zobaczymy niebawem na naszych ekranach. Premiera serialu „Ród smoka” już 22 sierpnia 2022 roku w HBO Max.
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic