Podczas gali otwarcia 48. Festiwalu Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni dyrektor Leszek Kopeć podkreślił, że przygotowania do wydarzenia "przebiegły bardzo dobrze", a podczas pierwszych, poniedziałkowych seansów widownia "pękała w szwach". "Widownia - co nie zawsze bywa w realnym świecie, jeszcze niedawno tak nie było – pełna na scenie wielkiej Teatru Muzycznego w Gdyni. Ekipę mamy świetną – za chwilę się przekonacie. Zorganizowaliśmy ten festiwal w sposób taki, jak potrafiliśmy - najlepiej, jak umiemy. Podjęliśmy się też nowych wyzwań. W związku z tym chciałem powiedzieć, że ten festiwal będzie nacechowany szczególnym ciepłem, serdecznością, ładną pogodą, którą też udało się załatwić na dzisiaj. Bardzo ciepło i serdecznie witam jeszcze jednego gościa festiwalu, który ma bardzo bogaty program w tym tygodniu. Mam na myśli laureata Platynowych Lwów pana Allana Starskiego" – powiedział.
Kopeć przedstawił publiczności dyrektorkę artystyczną festiwalu Joannę Łapińską, która została powołana na to stanowisko na początku czerwca. "Jest mi bardzo miło powitać państwa po raz pierwszy w tej roli. Dziękuję wszystkim państwu, którzy od czerwca wspierają mnie w tej momentami szalonej, ale absolutnie fascynującej przygodzie. Ten festiwal to jest absolutnie święto polskiego kina, święto całej polskiej branży filmowej. Jesteśmy tu razem, w naszym wspólnym miejscu. Bardzo ważna jest solidarność środowiskowa. Chciałabym, żeby w Gdyni było też miejsce na dialog pokoleniowy. Chciałabym, żeby tutaj było miejsce na różnorodność, przestrzeń do rozmów na istotne dla nas tematy. Rozmów, które będą zaangażowane, pogłębione, merytoryczne i wyważone. Tego sobie, państwu i festiwalowi w Gdyni życzę. A mam przyjemność współtworzyć tę imprezę z naprawdę niezwykłym zespołem" – stwierdziła Łapińska.
Prezydent Gdyni Wojciech Szczurek zwrócił uwagę, że wydarzenie stanowi okazję do "spotkania środowiskowego, rozmów, czasem sporów, dyskusji". "Mam takie marzenie, żeby w trakcie festiwalu każdy z państwa znalazł chociaż chwilkę, żeby przejść się naszym pięknym miastem, żeby się na chwilkę zatrzymać, zobaczyć, jak Gdynia przygotowała się na to wielkie filmowe święto. Bardzo nas cieszy i czekamy na przyjazd państwa do Gdyni. Ten czas jest dla nas bardzo szczególny. Myślę, że dla każdego twórcy kina, kiedy pojawia się ten moment, gdy kończy się projekcja filmowa, nastaje cisza, lecą jeszcze napisy, jest taka chwila oczekiwania, a potem wybuchają oklaski – to jest coś, co jest spełnieniem marzeń. To jest coś, dlaczego robi się tak naprawdę kino. Kiedy publiczność, odbiorca żywo reaguje na to, co twórca przygotowuje. Życzę wszystkim twórcom, żeby doczekali takich chwil, kiedy tutaj po każdym filmie nastąpi eksplozja oklasków, radości. Życzę niezwykłych wrażeń, emocji. 48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych ogłaszam za otwarty" – podsumował.
Tego wieczoru widownia zgromadzona w Teatrze Muzycznym w Gdyni obejrzała jeden z 16 filmów nominowanych do Złotych Lwów - "Doppelgänger. Sobowtór" Jana Holoubka, którego akcja osadzona jest na przełomie lat 70. i 80. po obu stronach żelaznej kurtyny. "Hans Steiner (Jakub Gierszał) żyje w tętniącym życiem Strasburgu, korzystając z możliwości, jakie daje Zachód. Wtapia się w lokalną społeczność, jednocześnie prowadząc działalność szpiegowską. Jan Bitner (Tomasz Schuchardt) mieszka z rodziną w Gdańsku, pracuje w stoczni. Pozornie nic nie łączy obu mężczyzn, jednak przeszłość skrywa tajemnicę, która postawi ich przed koniecznością zmierzenia się z własnymi słabościami i namiętnościami. Obaj staną przed pytaniem dotyczącym swojej tożsamości" - czytamy w opisie dystrybutora firmy Next Film.
Obok "Doppelgängera. Sobowtóra" o nagrodę ubiegają się m.in. "Kos" Pawła Maślony, "Imago" Olgi Chajdas, "Lęk" Sławomira Fabickiego, "Chłopi" Doroty Kobieli-Welchman i Hugh Welchmana, "Raport Pileckiego" Krzysztofa Łukaszewicza, "Święty" Sebastiana Buttnego oraz "Tyle co nic" Grzegorza Dębowskiego.
Szanse na statuetkę mają również "Horror Story" Adriana Apanela, "Święto ognia" Kingi Dębskiej, "Sny pełne dymu" Doroty Kędzierzawskiej, "Fin del mundo?" Piotra Dumały, "Freestyle" Macieja Bochniaka, "Jedna dusza" Łukasza Karwowskiego, "Różyczka 2" Jana Kidawy-Błońskiego oraz "Figurant" Roberta Glińskiego.
Laureatów Konkursu Głównego wyłoni jury w składzie: reżyser i scenarzysta Filip Bajon (przewodniczący), aktorka Dorota Pomykała, montażystka Magdalena Chowańska, pianista, kompozytor, aranżer, dyrygent Marcin Masecki, operator Janusz Gauer, scenarzystka i producentka Katarzyna Sarnowska oraz kostiumografka Katarzyna Walicka-Maimone.
W Konkursie Filmów Krótkometrażowych startuje 25 tytułów, wśród nich "As It Was" Damiana Kocura i Anastasii Solonevych, "Moje stare" Nataszy Parzymies, "Sabina" Diany Zamojskiej i "Liosza" Miłosza Sawickiego. W jury zasiadają: producentka Agnieszka Dziedzic (przewodnicząca), aktorka i reżyserka Olga Bołądź oraz reżyser i scenarzysta Michał Szcześniak.
Cztery obrazy - "Pokolenie Ikea" Dawida Grala, "Ultima Thule" Klaudiusza Chrostowskiego, "W nich cała nadzieja" Piotra Biedronia i "Życie w błocie się złoci" Piotra Kujawińskiego - walczą o nagrodę w Konkursie Filmów Mikrobudżetowych. Filmy ocenią reżyser Jan P. Matuszyński (przewodniczący), producent Krzysztof Terej oraz filmoznawczyni i scenarzystka Kaja Krawczyk-Wnuk.
Wydarzeniu towarzyszą m.in. Forum Stowarzyszenia Filmowców Polskich, spotkanie z cyklu "Twarzą w twarz" z dyrektorem PISF Radosławem Śmigulskim, spektakl słowno-muzyczny poświęcony Wisławie Szymborskiej "Wisławie – Grażyna" z udziałem Grażyny Szapołowskiej, ekspozycja plakatów zaprojektowanych przez Andrzeja Pągowskiego do filmów Janusza Morgensterna, a także wystawa elementów scenografii filmowych i rysunków Allana Starskiego oraz masterclass z laureatem nagrody za całokształt twórczości, który poprowadzi operator Paweł Edelman.
48. Festiwal Polskich Filmów Fabularnych w Gdyni potrwa do soboty 23 września.
Z Gdyni Daria Porycka