Podczas pobytu w Karlowych Warach słynny aktor nie tylko odebrał nagrodę specjalną jury tamtejszego festiwalu, ale razem ze swoim zespołem Indoor Garden Party zagrał koncert podczas ceremonii otwarcia tej imprezy. Crowe wziął także udział w towarzyszących temu wydarzeniu dyskusjach. Podczas jednej z nich opowiedział między innymi o kulisach powstawania filmu „Egzorcysta papieża”, w którym gra główną rolę. Jak zdradził, urzędnicy Watykanu interweniowali w sprawie tej produkcji u reżysera Juliusa Avery’ego. Powodem wciąż niewyjaśnione zaginięcie Emanueli Orlandi w 1983 roku. „Powiedziano nam dość wyraźnie, żebyśmy o tym nie wspominali. Oczywiście więc wspomnieliśmy o tym. Nie mówię, że to efekt naszego filmu, ale słyszałem, że papież na nowo otworzył śledztwo w tej sprawie” – stwierdził Crowe.
Aktor odniósł się też do sprawy „Gladiatora 2”, do którego zdjęcia rozpoczęły się niedawno na Malcie. W obsadzie zabrakło miejsca dla Crowe’a, ale mimo to gwiazdor wciąż jest pytany o ten film. Crowe nie ukrywa, że jest już tym mocno zirytowany. „Powinni mi, k…a, płacić za te wszystkie pytania na temat filmu, w którym nawet nie występuję!” – odpowiedział jednemu z dziennikarzy podczas Festiwalu Filmowego w Karlowych Warach. I dodał: „Nie mam niczego wspólnego z tym filmem. W tamtym świecie jestem martwy. Zakopany sześć stóp pod ziemią. Muszę jednak przyznać, że trochę jestem zazdrosny. Przypomina mi się czas, gdy byłem młodszy i to, jak wiele Gladiator dla mnie znaczył”.
Mimo sentymentu do tej oscarowej produkcji Ridleya Scotta aktor nie interesuje się jej kontynuacją. „Nic nie wiem na temat obsady Gladiatora 2. Nic nie wiem na temat jego fabuły. Jestem martwy! Jestem jednak pewny, że skoro Ridley zdecydował się po dwudziestu latach na kontynuację tej historii, to musiał mieć ku temu mocne powody. Nie wyobrażam sobie, żeby powstający film nie był spektakularny” – dodał gwiazdor.
Russella Crowe’a już niedługo będzie można zobaczyć w komiksowym filmie „Kraven Łowca” studiów Sony i Marvel. Jego premiera zaplanowano na 6 października tego roku. Gwiazdor ma już kolejne plany. „Następnym moim filmem będzie Norymberga. Zagram w nim Hermana Goringa” – zdradził. Wspomniany film wyreżyseruje James Vanderbilt, twórca słynnego „Zodiaka”. (PAP Life)