„Stranger Things”. Twórcy serii pozwolili tym postaciom zginąć. Teraz tego żałują i zapowiadają ich powrót

Kunszt braci Dufferów, showrunnerów „Stranger Things” podziwiają na całym świecie miliony fanów ich serialu. Oczywiście w przypadku każdej serii trzeba zmierzyć się również z lawiną krytyki. Twórcy „Stranger Things” przyznali, że popełnili podczas konstruowania fabuły kilka błędów. Żałują uśmiercenia kilku postaci. Których?

„Stranger Things”. Twórcy serii pozwolili tym postaciom zginąć. Teraz tego żałują i zapowiadają ich powrót
Fot.Netflix

Miała potencjał

W trwającym właśnie 4. sezonie „Stranger Things” w Hawkins giną kolejne osoby, w dość przerażający sposób. Seria morderstw rozpoczyna się od okropnej śmierci, pozornie odnoszącej sukcesy w każdej dziedzinie: w sporcie, nauce, życiu prywatnym, cheerleaderki Chrissy. Postać grana przez Grace Van Dien pojawia się jedynie w pierwszym odcinku. Jak przyznali bracia Dufferowie, jej serialowa śmierć była zbyt „pochopna”. W wywiadzie z TVLine Matt Duffer w następujący sposób skomentował ten wątek fabularny:

 Bardzo często mamy takie momenty, co my najlepszego zrobiliśmy?

Twórcy serialu od początku zakładali, że Chrissy jest jedną z postaci epizodycznych i to właśnie ona pożegna się z życiem, stając się pierwszą, a przynajmniej w roku, w którym rozgrywa się 4. sezon, ofiarą Vecny.

Wątek z Eddiem

Widzowie liczyli na bardziej rozbudowany wątek postaci, którą faktycznie polubili. Pojawiły się również domysły o ewentualnym „typowym” wątku romantycznym między Chrissy a Eddiem  (Joseph Quinn). Dwie na pozór niepasujące do siebie osoby, ludzie z różnych światów, których łączy uczucie. Bardzo częsty wątek w literaturze i filmie. Bracia Dufferowie, również dostrzegli potencjał tej postaci, jednak zdali sobie z tego sprawę zbyt późno. Matt Duffer oznajmił:

 „Tę scenę, w której Chrissy chce kupić od Eddiego narkotyki w lesie, kręciliśmy dość późno”  W trakcie prac nad nią mieliśmy już nakręconą scenę jej śmierci”. „Co było zaskakujące, ich wspólna scena [Eddiego i Chriss – przy. red.] ożyła w sposób, który był po prostu przepiękny. To niesamowite, co Grace była w stanie zrobić w tych niewielu scenach, ludzie się naprawdę tym przejęli”.

I on zginął nadaremno?

Choć pewnych decyzji fabularnych żałują, to jednak wciąż bracia Duffer podążają zgodnie ze stworzonym wcześniej planem. Choć żałują również pozbycia się innej postaci, a mianowicie Boba, chłopaka Joyce Byers, granego przez Seana Astina. Bohater poświęcił się dla innych i zginął w 2. sezonie serialu.

„Pokochaliśmy tę postać, urzekł nas również Sean. Nikt nie chciał śmierci tej postaci, nie zgadzała się na nią też Winona Ryder. Sam Sean również nie chciał, aby jego bohater umarł”

Zapowiedź powrotu

Jak się okazuje, choć postacie już dawno zginęły w serialu, to jeszcze zobaczymy je na ekranie.

„Znajdziemy dla Grace coś innego do roboty i coś innego do roboty dla Seana”.

Obecnie czekamy na finałowe odcinki 4. serii „Stranger Things”, które zadebiutują na platformie Netflix już 1 lipca. Zakończenie całej historii poznamy wraz z nadejściem 5. sezonu, będącego zwieńczeniem serii.

Autor: Judyta Nowak - RMF Classic

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic