ON AIR
od 10:00 Na porządku dziennym zaprasza: Urszula Urzędowska

"Stranger Things". Tych scen w 4. sezonie serialu miało nie być! Twórcy ich nie planowali

Bracia Duffer twórcy „Stranger Things” słyną z tego, że wątki wprowadzone w „Stranger Things” są starannie zaplanowane, a przynajmniej tak twierdzą showrunnerzy. Po raz kolejny okazuje się jednak, że pozwalają sobie w trakcie tworzenia serialu na lekką swobodę. Dufferowie nie zaplanowali bardzo znaczących scen. O które z nich chodzi?

"Stranger Things". Tych scen w 4. sezonie serialu miało nie być! Twórcy ich nie planowali
Fot.Tina Rowden/Netflix

(tekst zawiera spoilery) 

Eddie metalowiec

Pamiętacie słynny fragment, paczka z Hawkins udaje się na Drugą Stronę, by ostatecznie rozprawić się z Vecną? Eddie (Joseph Quinn) i Dustin (Gaten Matarazzo) mają ściągnąć na siebie uwagę nietoperzy wampirów, by reszta mogła działać. To wtedy właśnie Eddie wchodzi na dach i daje koncert dla Chrissy, bohater wykonuje piosenkę „Master of Puppets" zespołu Metallica.

Jak się okazuje pierwotnie scenariusz wcale tej sceny nie zakładał. Matt Fuffer powiedział:

[…] na początku nie było w ogóle pomysłu, by Eddie grał Metallicę na dachu swojej przyczepy. To był jeden z naszych scenarzystów, Curtis, który wpadł na ten pomysł, ponieważ staraliśmy się rozwiązać to, jak oni odwrócą uwagę demonietoperzy. Curtis powiedział wtedy: "Hm, a co jeżeli on zagra Metallicę? Co, jeśli zrobiłby to na dachu swojej przyczepy? I wtedy oni podłączą wszystkie głośniki?". Wtedy właśnie zakochaliśmy się w tym pomyśle.

Wówczas nie zakładano jednak, że Eddie będzie muzykiem. Dlatego do jego postaci dodano wątki o posiadanym zespole, którego próbę oglądaliśmy na ekranie. A o koncertach wspominał sam bohater.

Wiedzieliśmy, że on lubi taką muzykę [Eddie – przyp.red.], ale nie pokazaliśmy go w ten właśnie sposób. Mogliśmy się jeszcze cofnąć, ponieważ nic z tego nie zostało jeszcze nakręcone, sceny z gitarą, sceny z jego zespołem.

Zachwyt zespołu

Na potrzeby serialu aktor wcielający się w Eddiego nauczył się grać "Master of Puppets".

Członkowie Metalliki byli zadowoleni z użycia ich utworu w „Stranger Things”, wypowiadali się w podobnym duchu, co wcześniej Kate Bush:

To, w jaki sposób bracia Duffer dopasowują muzykę do „Stranger Things”, od początku był na najwyższym poziomie, dlatego od pierwszego momentu byliśmy ogromnie podekscytowani wizją wykorzystania naszego utworu, szczególnie dla zbudowania wokół niego tak istotnej sceny.

Jednak wciąż są braćmi

W poprzednich odcinkach, szczególnie serii pierwszej, wydaje się, że więź między braćmi Byers była o wiele silniejsza. Mieliśmy okazję obserwować autentyczną troskę Jonathana (Charlie Heaton) o Willa (Noah Schnapp). Później bohaterowie skupili się na własnych problemach, a młodszy z chłopaków pozostawał często osamotniony i wyalienowany. W czwartym sezonie wątek rodzeństwa był zdecydowanie mniej ciekawy, tak jakby niewiele mogli zrobić. Jonathana najbardziej interesowało ukrywanie prawdy przed swoją dziewczyną i korzystanie z substancji odurzających.

Pojawiła się jednak jedna scena, która zdaje się braterską relację Byersów naprawiać. Jak mówił Noah Schnapp w wywiadzie dla Variety, sceny, w której Will i Jonathan rozmawiają szczerze w pizzerii i zapewniają o wzajemnym wsparciu, nie było w scenariuszu:

[Wprowadzono ją – przyp.red.] dopiero po nagraniu sceny w furgonetce, wtedy widziano, jak płaczę i jak opiekuńczo Jonathan patrzy w lusterko wsteczne. [Twórcy serialu – przyp.red.] stwierdzili wówczas, że potrzeba nam związanej z tym sceny. Dlatego dopisali ją w trakcie kręcenia.

Autor: Judyta Nowak - RMF Classic

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic