(tekst zawiera spoilery)
Cofnijmy się do początków
Jak głosi jedna z popularnych teorii odnoszących się do serialu „Stranger Things”, Vecna pojawił się na ekranie znacznie wcześniej niż w 4. sezonie. Okazuje się bowiem, że głównego złoczyńcę produkcji mogliśmy zobaczyć już w pierwszym odcinku serialu. Jak pamiętamy, akcja rozpoczyna się od tajemniczego zniknięcia Willa.
Nocne porwanie
Wideo umieszczone na kanale YouTube portalu „ScreenRant” pokazuje, że głównego antagonistę serii mogliśmy dostrzec już na początku pierwszego odcinka „Stranger Things”.
Will (Noah Schnapp) wraca na rowerze do domu po wieczornej grze z przyjaciółmi. Od początku otrzymujemy sygnały, że wydarzy się coś strasznego. Chłopak ucieka przed stworem. Will staje z nim twarzą w twarz, widzowie jedynie domyślają się, co zobaczył i chłopak znika. Ale podczas ucieczki widzimy zarys, czy też cień tajemniczego potwora.
Dlaczego akurat Vecna?
Jak wiadomo w 1. sezonie bohaterowie musieli zmierzyć się z Demogorgonem, który mógł go przypominać. Jednak wiele wskazuje na to, że Willa dopadł wówczas sam Vecna. Cień ma podobne kontury. Dodatkowo należy zwrócić uwagę na jego zachowanie, Demogorgon od razu zaatakowałby i pewnie rozszarpał Willa, była to prawdopodobnie inna istota. Kolejny element godny uwagi to fakt, że oprawca potrafił używać telekinezy, zamek w warsztacie, w którym ukrywał się Will, sam się otworzył. Na dodatek słyszymy złowieszczy odgłos zegara, który nieodłącznie w 4. sezonie powiązany jest z Vecną.
Element planu
Bracia Duffer, twórcy serialu, wielokrotnie wspominali, że opowiadana przez nich historia była zaplanowana od początku do końca. A jak dowiadujemy się w 4. sezonie, za wszystkimi nieszczęściami, które spadły w ciągu tych kilku lat na bohaterów, stał nie kto inny jak Vecna/Henry/Jedynka we własnej osobie.
Vecna o Vecnie
Jamie Campbell Bower wcielający się Vecnę w wywiadzie dla „TVLine” mówił o ewentualnych planach potwora:
Jego doświadczenia doprowadziły go do takiego momentu, w którym uwierzył, choć może właściwie wie, niekoniecznie wierzy, że ludzie fałszywi i świat jest przepełniony kłamcami. On naprawdę chce to zmienić dla większego dobra.
A czy Vecna ma na odkupienie? Jak odpowiada aktor:
Absolutnie nie, w stu procentach nie ma o tym mowy. Nie. To nigdy nie był jego plan.
I trudno się z tą opinią nie zgodzić, w końcu Vecna doprowadził do śmierci tak wielu osób. A jeśli bierzemy pod uwagę cały serial, wiedząc, że od początku stał za wszystkim, co złe, ta liczba gwałtownie wzrasta. Pamiętajmy, że zabił także matkę i siostrę. Bezapelacyjnie Vecna od mroku już nie ucieknie.
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic