Sztuczna inteligencja wciąż wzbudza emocje. Niektórzy artyści i twórcy bardzo obawiają się jej wpływu na branżę filmową, co miało wyraźne odzwierciedlenie podczas zakończonych strajków aktorów i scenarzystów. Inni, jak chociażby wytwórnia Warner Music, dostrzegają w AI cenne narzędzie. Jak donosi portal “Variety”, trwają właśnie prace nad filmem biograficznym o Edith Piaf, który nie mógłby powstać w takiej formie, jaka jest zapowiadana, bez wyraźnego udziału sztucznej inteligencji właśnie.
Z przekazanych przez serwis informacji wynika, że już w przyszłym roku widzowie będą mieli szansę obejrzeć 90-minutowy film, w którym stworzone przez AI obrazy będą przeplatać się z archiwalnymi materiałami ze scenicznych czy telewizyjnych występów artystki. Twórcy filmu przenoszą na ekran życie artystki ujęte od lat 20. do lat 60. XX wieku i jak zapewniają w filmie ukazanych zostanie wiele nieznanych faktów z jej życia. Za koncepcją tego filmu stoi Julie Veille, reżyserka francuskich filmów dokumentalnych o Dianie Ross, Stingu i Steviem Wonderze.
“Tworząc ten film zadaliśmy sobie jedno pytanie: Gdyby Edith nadal była z nami, co chciałaby przekazać kolejnym pokoleniom?. Jej historia to opowieść o niezwykłej sile, odporności, umiejętności pokonywania trudności i przeciwstawianiu się narzuconym normom społecznym w celu osiągnięcia wielkości. To wszystko jest tak samo aktualne dziś, jak było wtedy. Naszym celem jest wykorzystanie najnowszych osiągnięć w animacji i technologii, aby widzom w każdym wieku udostępnić jej ponadczasową historię” - wyjaśniła reżyserka.
Oczywiście, film nie byłby realizowany, gdyby zgody nie wyrazili spadkobiercy artystki. Ci sięgnęli także do bogatego archiwalnego zbioru, a zebrane w nim materiały audio i wideo posłużyły do "trenowania" sztucznej inteligencji tak, aby mogła ona jak najwierniej odtworzyć głos, sposób mówienia, a także sam wizerunek śpiewaczki. Już po pierwszych reakcjach spadkobierczyń artystki można przypuszczać, że produkcja będzie udana.
“To było wyjątkowe i wzruszające doświadczenie, móc ponownie usłyszeć głos Edith. Poczułyśmy się tak, jakbyśmy były z nią w pokoju. Animacja jest piękna, a dzięki temu filmowi będziemy mogli pokazać prawdziwą stronę Edith. Jej radosną osobowość, poczucie humoru i niezachwianego ducha” - zapewniły spadkobierczynie Catherine Glavas i Christie Laume. (PAP Life)