Dużo pracy jak na jedną osobę
Ostatnio stacja Starz oficjalnie ogłosiła, że powstanie nowy serial, który zarazem będzie opowiadał o wydarzeniach dziejących się przed główną akcją „Outlandera”. Prequel serii nosi tytuł „Blood of My Blood” i pokaże historię rodziców Jamiego. Showrunnerem nowego serialu będzie Matthew B. Roberts, który jednocześnie wciąż pracuje na analogicznym stanowisku przy „Outlanderze".
Stąd pojawiają się liczne obawy, czy główna seria nie zejdzie na dalszy plan.
Wypowiedź stacji Starz
Wiadomo, że widzowie zobaczą siódmy sezon „Outlandera”, który właśnie powstaje. Nie wiadomo jednak, czy serial będzie kontynuowany. Nowe informacje w tej sprawie pojawiły się w rozmowie przedstawicielki Starz z „Deadline”. Kathryn Busby, dyrektor do spraw oryginalnych produkcji powiedziała:
„Outlander" jest dla nas niezwykle ważnym serialem, dlatego chcielibyśmy mieć tak dużo [serii – przy.red.], jak to tylko jest możliwe. [Prequel serialu] w żadnym razie nie wpłynie na oryginalny serial. Wcześniej udowodniliśmy w przypadku "Power", jesteśmy w stanie stworzyć różne historie, mające tę samą podstawę. Jesteśmy przekonani, że potrafimy zrobić to również z "Outlanderem". Takie produkcje wzajemnie się nie wykluczają.
Nie ma co się martwić?
Wiadomo, że najpierw ekipa serialu musi stworzyć koncepcję i scenariusz nowej produkcji. Potrzebny jest jednak materiał źródłowy. A ten dostarczy książka Diany Gabaldon, nad którą autorka wciąż pracuje. Matthew B. Roberts twórca „Outlandera” i „Blood of My Blood” zapewnia na Twitterze:
Na początku to nie oznacza końca.
Wydaje się zatem, że fani „Outlandera” mogą spać spokojnie. Możliwe, że obie serie będą prowadzone jednocześnie, a może „Blood of My Blood” pojawi się dopiero po zakończeniu całego „Outlandera”. Wiele produkcji doczekało się swoich spin-offów, które nie zaszkodziły głównej serii, która wciąż była kontynuowana.
Autor: Judyta Nowak - RMF Classic