W Kuwejcie wycięto scenę całusa w czoło z filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”

Władze Kuwejtu bardzo rygorystycznie podchodzą do kwestii pokazywania w filmach treści intymnych. Przekonała się o tym wytwórnia Marvela, która dostała zgodę na dystrybucję filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” pod warunkiem, że zostanie z niego usunięta scena pocałunku dwóch bohaterek. Nie miało żadnego znaczenia, że był to całus w czoło.

W Kuwejcie wycięto scenę całusa w czoło z filmu „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu”
Fot.PAP/PA/Suzan Moore

Jak donosi „The Hollywood Reporter”, wspomniana scena trwa ok. 10 sekund i trudno uznać ją za intymną, bo chodzi o zwykły całus w czoło. Kluczowe było jednak to, że w scenie biorą udział dwie kobiety - Aneka (w tej roli Michaela Coel) i Ayo (Florence Kasumba). Właśnie z tego powodu ujęcie musiało wylecieć z wersji filmu, która trafiła do kin w Kuwejcie. W sumie cięć jest więcej - wypadła też scena porodu i ta, w której pada kwestia: „A god to his people” („Bóg dla swojego ludu”).

Cenzura w Kuwejcie jest wrażliwa nie tylko na sceny intymne z udziałem osób tej samej płci. Z filmu „Czarna Pantera” z 2018 roku wycięto pocałunek T'Challi i Nakii.

Kuwejt jest jedynym krajem w regionie Zatoki Perskiej, w którym widzowie nie zobaczą wspomnianych scen. Nawet Arabia Saudyjska, gdzie homoseksualizm jest nielegalny, pokaże ów pocałunek w czoło. Według „The Hollywood Reporter” „Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu” zostanie pokazana bez cenzury w Zjednoczonych Emiratach Arabskich, Omanie, Bahrajnie i Katarze. (PAP Life)

 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic