Wokalista zespołu Ira dzięki pandemii został reżyserem

Artur Gadowski jest od lat znany ze swojego talentu wokalnego. Ale od niedawna może pochwalić się jeszcze jednym talentem - reżyserskim. Co prawda nie kręci filmów fabularnych, ale z powodzeniem realizuje teledyski swojego zespołu. Bywa, że jednocześnie pełni rolę reżysera, producenta, operatora i montażysty. Artur Gadowski filmowcem-amatorem jest od 30 lat, ale dopiero pandemia sprawiła, że tak bardzo się rozwinął jako twórca wideoklipów.

Wokalista zespołu Ira dzięki pandemii został reżyserem
fot.PAP/Grzegorz Michałowski

Nim zajął się robieniem filmów, najpierw interesowała go fotografia. „Najbardziej podobała mi się praca w ciemni fotograficznej, cała magia związana z obróbką odbitek” – wspomina w rozmowie z PAP Life Artur Gadowski. Gdy w 1993 r. kupił sobie kamerę VHS, zaczął kręcić niezliczoną ilość filmów na własny użytek. To zajęcie bardzo go pasjonowało, a po pewnym czasie okazało się bardzo przydatne. „Osiem lat zmuszony temu zostałem zmontować teledysk do piosenki Taki sam dla zespołu Ira i zrobiłem to z różnych materiałów archiwalnych, którymi tylko ja dysponowałem. To był pierwszy klip, jaki zrobiłem dla zespołu. Drugą rzeczą, jaką zrealizowałem dla Iry, był montaż klipu do utworu Miłość, sześć lat temu” – opowiada muzyk.

Swój filmowy potencjał w pełnej skali mógł pokazać przy teledysku do piosenki „W górę patrz”, do której zdjęcia skończyły się tuż przed pandemią. W tym wypadku wszedł również w buty reżysera i operatora. W pandemii robienie filmów stało się dla Gadowskiego nie tyle wyborem, co koniecznością. „Sami sobie musieliśmy zrobić wszystko – nagrać piosenki, sfilmować i zmontować teledyski. Tak było - krótko rzecz ujmując – najtaniej” – przyznaje artysta. W czasie pandemii Gadowski m.in. zrealizował od A do Z teledysk dla swojej córki Zuzanny do jej piosenki „Jak skała”, w której możemy usłyszeć też jego głos. Kolejny klip - „Zimowa” – z repertuaru Iry, to już delikatna próba powrotu do bogatszej, przedpandemicznej stylistyki. Przy tym teledysku Gadowski odpowiadał za montaż.

„Teraz myślimy nad kolejnym klipem – do piosenki Planety, ale szukamy jakiegoś inwestora, który byłby na tyle hojny, żebyśmy mogli zrealizować troszkę większą produkcję niż do tej pory. Nie chcemy już półamatorskimi środkami tego robić, bo mamy fajny pomysł, a wymaga on niestety sporej kwoty, żeby go zrealizować” – mówi Gadowski.

„Planety”, „W górę patrz” czy „Zimowa” to trzy z jedenastu piosenek, jakie znalazły się na nowym krążku Iry, zatytułowanym „Jutro”. Album ukazał się 14 maja. Pierwotnie wydawnictwo miało mieć premierę już w maju 2020 r., ale te plany pokrzyżował lockdown. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic