„Zatwierdzenie trzyletniego kontraktu przez członków Screen Actors Guild - Amerykańskiej Federacji Artystów Telewizyjnych i Radiowych (SAG-AFTRA) nie było pewne. Niektórzy prominenci wyrazili sprzeciw wobec umowy, o którą zabiegali przywódcy związkowi. Wynik stanowi jednak znaczną ulgę dla przywódców związku i branży rozrywkowej, która próbuje powrócić do normalności po miesiącach konfliktów pracowniczych” – podkreśliła AP.
Jak dodała, oznacza to ostateczne, oficjalne zakończenie najbardziej burzliwego roku w Hollywood od pół wieku. Dwa historyczne strajki (aktorów i pisarzy) wstrząsnęły branżą.
„Ten kontrakt jest ogromnym zwycięstwem wykonawców i wyznacza początek nowej ery w branży” – oceniła SAG-AFTRA w tweecie.
„Było więcej głosów na tak niż się spodziewałem, i bardzo się cieszę, ponieważ pomimo głośnych skarg w mediach społecznościowych pokazuje to, że nasi członkowie są wciąż silni i zjednoczeni. Wracamy do pracy” – zapowiedział aktor Ethan Embry, znany m.in. z komedii „Can't Hardly Wait”.
W negocjacjach studia, serwisy streamingowe i firmy produkcyjne reprezentowało Stowarzyszeniem Producentów Filmowych i Telewizyjnych (AMPTP).
„Gratulujemy SAG-AFTRA ratyfikacji nowego kontraktu, który przynosi historyczne korzyści i ochronę wykonawców. Dzięki temu głosowaniu branża (…) będzie mogła wznowić działalność z pełną mocą” - oświadczyło AMPTP.
Najbardziej sporną kwestią w długich, negocjacjach okazała się sprawa korzystania z sztucznej inteligencji. Jak wyznała AP prezes SAG-AFTRA Fran Drescher zapewnienie, że reprodukcje aktorów oparte na sztucznej inteligencji będą mogły być wykorzystywane wyłącznie za ich zgodą.
Nie wszyscy byli zadowolenie z rezultatów porozumienia.
„Nie mogę poprzeć umowy, która zagraża niezależności i przyszłości finansowej wykonawców” – argumentował aktor Matthew Modine.
Jednak wielu innych wybitnych aktorów wyraziło zdecydowane poparcie dla porozumienia. Byli wśród nich zdobywczyni Oscara Jessica Chastain i Colman Domingo, o którym w tym roku zrobiło się głośno za rolę w filmie „Rustin”.
„Uważam, że mamy niesamowitą umowę, uważam, że jest przemyślana i posuwa sprawę do przodu. Jestem z tego bardzo zadowolony” – przyznał Domingo.
Umowa przewiduje podwyżkę wynagrodzenia o 7 proc., a dalsze będą miały miejsce w drugim i trzecim roku. Obejmuje również utworzenie funduszu, który umożliwi zapłatę wykonawcom również za prezentowanie ich dzieł w serwisach streamingowych.
Z Nowego Jorku Andrzej Dobrowolski