Podczas nadchodzącej edycji festiwalu będziemy wnikliwie, wraz z twórcami prezentowanych w Krakowie filmów, przyglądać się otaczającej nas czasami bolesnej, czasem radosnej rzeczywistości. W myśl tytułu kultowego bollywoodzkiego filmu sprzed lat – “Czasem słońce, czasem deszcz”, wierzymy głęboko, że świat nigdy nie jest ani czarny, ani biały. Co dobitnie potwierdzają perypetie z ostatnich osiemnastu lat, w ramach których, iście filmowo, śmiech przeplatał się ze łzami, a cierpienie z zabawą – Grzegorz Stępniak, Dyrektor Artystyczny Mastercard OFF CAMERA.
Poniżej lista wszystkich kandydatów, którzy powalczą o Krakowską Nagrodę Filmową Andrzeja Wajdy.
„Brzydka siostra”, reż. Emilie Blichfeldt
Któż nie zna baśni o Kopciuszku? Tą osobą na pewno nie jest norweska reżyserka Emilie Blichfeldt, która z nieco złowieszczej wersji popularnej historii postanowiła uczynić swój pełnometrażowy debiut. Bohaterką Brzydkiej siostry jest Elvira (świetna rola Lei Myren), marząca o tym, by los w końcu się do niej uśmiechnął. Największą przeszkodą, aby podbić serce księcia, a tym samym rozpocząć nowe, lepsze życie, okazuje się jej przyrodnia siostra. Mając świadomość, że trudno będzie się jej równać z czarującą Agnes (Thea Sofie Loch Næss), Elvira nie cofnie się przed niczym, byle tylko zostać królową balu. Istnieje wiele lokalnych wersji baśni o Kopciuszku, ale Blichfeldt zdecydowanie najbliżej do mroku braci Grimm. Jej film to body horror, który dobrze wpisuje się w popularną ostatnimi czasy, za sprawą Titane czy Substancji, poetykę, ale czerpie też inspiracje z kina Davida Cronenberga. Norweska reżyserka, posługując się formułą kina kostiumowego, opowiada o bardzo aktualnych problemach – dyktacie piękna, niezdrowych wzorcach czy tym, jak zmienia się ciało. Film, który okazał się przebojem Sundance Film Festival i Berlinale, częściowo kręcony był w Polsce, a w drugoplanowych rolach podziwiać możemy Katarzynę Herman i Agnieszkę Żulewską.
„My Fathers’ Daughter”, reż. Egil Pedersen
Nastoletnia Elvira (Sarah Olaussen Eira), wychowana przez samotną matkę w dalekiej północnej Norwegii, odczuwa coraz większą frustrację wynikającą ze swojej sytuacji rodzinnej. Od dziecka przekonana o tym, że została poczęta w Kopenhadze, ucieka w świat fantazji, wierząc święcie, że jej ojcem jest legendarny aktor Nikolaj Coster-Waldau (grający samego siebie!). Problemy z rówieśnikami i sobą, fascynacja pochodzeniem bohaterki, jaką przeżywa lokalna influencerka, i oznajmienie przez matkę, że wkrótce wprowadzi się do nich jej dziewczyna, sprawiają, że Elvira marzy głównie o ucieczce z małego miasteczka i porzuceniu kultury ludów Saamu, z jakich się wywodzi. W swoim słodko-gorzkim, zabawnym debiucie fabularnym reżyser – Egil Pedersen pokazuje blaski i cienie dorastania innym, umiejętnie wykorzystując przy tym konwencje kina inicjacyjnego. Jego zbuntowana i targana sprzecznymi emocjami bohaterka przeżywa kolejne perypetie, przekonując się o bogactwie i skomplikowaniu miejscowej kultury i swojego pochodzenia.
„Pierce”, reż. Nelicia Low
Han (Tsao Yu-Ning) wychodzi po siedmiu latach z zakładu karnego dla nieletnich za zabicie przeciwnika podczas zawodów szermierki. Odnajduje swego młodszego brata – Jie (Liu Hsiu-Fu) i przekonuje go co do tego, że nieszczęsny incydent był wypadkiem, szybko odbudowując więź z chłopakiem. Wyraźnie spragnionym braterskiej bliskości. Bohater zaczyna trenować i szkolić Jie w szermierce, tak by ten miał szansę na wygraną podczas krajowych mistrzostw, za plecami nieufnej i przerażonej wolnością syna matki. Nad kolejnymi wciągającymi i ambiwalentnymi wydarzeniami unosi się kluczowe pytanie: czy Han jest faktycznie niewinny? Ten misternie skonstruowany nieoczywisty thriller, z klimatycznymi zdjęciami polskiego operatora Michała Dymka, podaje w wątpliwość czystość rodzinnych uczuć i intencji. Równocześnie uświadamiając potęgę wyobrażeń, jakie projektujemy na najbliższych. Film otrzymał nagrodę za najlepszą reżyserię podczas MFF w Karlowych Warachi i nagrodę Grand Prix w konkursie międzynarodowych w ramach MFF w La Roche-sur-Yon.
„Sister Midnight”, reż. Karan Kandhari
Uma (świetna fizyczna rola Radhiki Apte) i Gopal (Ashok Pathak) zawarli właśnie aranżowane małżeństwo. Szybko okazuje się jednak, że oboje nie byli na to gotowi. Mężczyzna jest wyraźnie zakłopotany, kiedy dochodzi nawet do najmniejszej próby fizycznego kontaktu, kobieta z kolei zupełnie nie odnajduje się w roli dbającej o domowe ognisko żony. Bohaterka wolałaby, żeby to świat dostosował się do niej, a nie odwrotnie. Frustracja narasta, a niewielkie mieszkanie, które zajmują nowożeńcy, zaczyna kojarzyć się z więzieniem. Ratunkiem dla Umy wydają się samotne miejskie wypady, mające na celu nie tylko lepsze poznanie Mumbaju, gdzie rozgrywa się akcja filmu, ale również samej siebie. To w ich trakcie w niespokojnej młodej kobiecie budzi się drugie, znacznie bardziej mroczne oblicze. Film Karana Kandhariego przyjmuje gatunkową formułę, by opowiedzieć o rolach społecznych i płciowych w patriarchalnej rzeczywistości. Podszyta feministycznym tonem Sister Midnight wymyka się łatwej kategoryzacji, mając w sobie elementy zarówno komedii, jak i horroru. Film, który miał premierę w sekcji Director’s Fortnight ostatniego festiwalu w Cannes, nominowany był do prestiżowej nagrody BAFTA.
„Gülizar”, reż. Belkıs Bayrak
Dwudziestokilkuletnia Gülizar (Ecem Uzun) dorastała w kochającej, ale bardzo tradycyjnej tureckiej rodzinie i marzy o tym, żeby doświadczyć czegoś wykraczającego poza surowy zestaw patriarchalnych zasad, jaki zna od urodzenia. Szansę na to upatruje w zbliżającym się wielkimi krokami wyjściu za mąż za pochodzącego i mieszkającego w Kosowie Emre (Bekir Behrem). Podczas podróży do narzeczonego bohaterka zostaje napadnięta i wykorzystana seksualnie. Nikomu o tym nie mówi, nosząc w sobie wstyd i cierpienie, które zaczynają kłaść się cieniem na weselnych przygotowaniach. Atmosfera wokół dziewczyny i jej przyszłego męża staje się coraz bardziej napięta, a ich związek zaczyna przechodzić poważny kryzys. W swoim pełnometrażowym debiucie fabularnym, którego światowa premiera odbyła się na MFF w San Sebastian, Belkis Bayrak wykorzystuje schematy realistycznego dramatu psychologicznego, żeby opowiedzieć o młodej kobiecie, która postanawia walczyć o siebie. Jej silna bohaterka próbuje odzyskać kontrolę nad własnym życiem mimo przeciwności losu i nieprzyjaznego kobietom status quo.
„Smaragda – I Got Thick Skin and I Can’t Jump”, reż. Emilios Avraam
Smaragda (Niovi Charalambous) – dojrzała kobieta, niegdysiejsza gwiazda i prowadząca dziecięcy program telewizyjny – przenosi się po śmierci matki do jej domu, żeby zająć się psem. Przeżywa żałobę w zgodzie ze swoją optymistyczną i nieco po dziecięcemu naiwnie naturą. I nie zamierza bynajmniej spędzić czasu, siedząc samotnie na kanapie. Jej perypetie i mnogość ról społecznych, jakie przyjmuje – animatorki w wakacyjnym ośrodku, rozrywkowej przyjaciółki i przysłowiowej “single lady” oraz pogrążonej w smutku córki –wyznaczają rytm wydarzeń rozgrywających się w upalnych cypryjskich realiach. Bohaterka marzy też o powrocie do świata show-biznesu, nic nie robiąc sobie z obowiązujących reguł i stara się o ponowny angaż w telewizji. W swoim pełnometrażowym debiucie fabularnym Emilios Avraam przygląda się z czułością i empatią centralnej postaci. Zwracając przy tym uwagę widzów na szereg opresyjnych norm wokół widzialności kobiet w pewnym wieku.
„To nie mój film”, reż. Maria Zbąska
Wanda i Janek są ze sobą „od zawsze”. Jednak po dziesięciu wspólnych latach ich związek przypomina kabel do ładowarki, który pogryzł pies – niby jeszcze ładuje, ale czuć, że coś jest nie tak. Po kolejnej kłótni, trudno nawet powiedzieć o co, bohaterowie podejmują ważną decyzję, by udać się na wyprawę ostatniej szansy. Kupują sanki, ładują na nie wyłącznie niezbędne rzeczy i ruszają brzegiem zimowego Bałtyku. Od Międzyzdrojów aż po Piaski. Jeśli nie zejdą z plaży i nie złamią zasad podróży – przezwyciężą kryzys i być może zostaną ze sobą na zawsze. Jeśli im się nie uda, mogą nigdy więcej się nie zobaczyć. W opinii wielu pełnometrażowy debiut Marii Zbąskiej, będący czarującym połączeniem komedii obyczajowej i kina drogi, był największą pozytywną niespodzianką ostatniego festiwalu w Gdyni. Kameralna opowieść o przechodzącej poważny kryzys parze ujmuje szczerością i autentycznością, dzięki czemu wszyscy możemy się w niej przejrzeć jak w zwierciadle. W efekcie, pomimo tytułu, szybko przekonujemy się, że to film bardzo wielu z nas.
„Chlorophyll”, reż. Ivana Gloria
Młoda, zielonowłosa Maia (Sarah Short) ma dość miejskiego życia i postanawia wyjechać na wieś, złapać oddech i wyciszyć się w naturze. Podejmuje pracę w pomarańczowych gajach, a w ich świat wprowadza ją ekscentryczny i samotniczy właściciel – Teo (Michele Ragno), który od razu zauważa, że dziewczyna ma w sobie coś wyjątkowego. Poświęca jej więc tyle samo, jeśli nie więcej uwagi niż swoim drzewom, a bohaterka dosłownie rozkwita pod jego czułym okiem. Ich sielankową idyllę, wyznaczaną przez fascynujące prawidła botaniki, przerywa jednak przyjazd ojca i starszego brata mężczyzny, którzy mają swoje plany odnośnie do majątku. W swoim pełnometrażowym debiucie włoska reżyserka Ivana Gloria prezentuje widzom magiczną rzeczywistość, w której granice między tym, co ludzkie, a tym, co przynależy do przyrody, zacierają się. Piękne zdjęcia, nasycone intensywnymi kolorami, niczym włosy centralnej postaci, przenoszą widzów w inny wymiar opowieści o dojrzewaniu i odkrywaniu samej siebie, w jakim wiele może się zdarzyć.
„Dobra siostra”, reż. Sarah Miro Fischer
Po burzliwym zakończeniu związku Rose (Marie Bloching) wprowadza się do swojego starszego brata Samuela (Anton Weil). Ich oparta na bliskości i wzajemnym wsparciu relacja szybko wystawiona zostaje na poważną próbę. Bohaterka jest w szoku, gdy pewnego dnia dostaje list z wezwaniem do złożenia zeznań w zupełnie niespodziewanej dla siebie sprawie. Jej przedmiotem jest oskarżenie o gwałt, jakiego Samuel miał dopuścić się na innej kobiecie. Świat Rose staje na głowie, bo trudno jej zaakceptować myśl, że ukochany brat mógłby dopuścić się czegoś takiego. Wyraźnie oszołomiona bohaterka musi skonfrontować się z tą sytuacją oraz obrazem Samuela, jaki miała przez te wszystkie lata. Debiutancki film Sarah Miro Fischer koncentruje się na intymnej relacji pomiędzy rodzeństwem, ale również na tym, jak wyidealizowany obraz bliskich osób potrafimy zbudować. Niemiecka reżyserka stawia swoją bohaterkę przed poważnym dylematem – ważniejsza jest kobieca solidarność i bycie w zgodzie ze swoimi wartościami czy rodzinne więzy, bez względu na wszystko. Film Fischer to wreszcie opowieść o tym, jak mówić o traumie, której doświadczamy z zupełnie niespodziewanej strony.
„Rabia”, reż. Mareike Engelhardt
Jessica (Megan Northam) to dziewiętnastoletnia Francuzka, która kuszona perspektywą nowego życia wraz z przyjaciółką Lailą (Natacha Krief) udaje się do Syrii. Bohaterki już na pokładzie samolotu nie kryją ekscytacji czymś, co według nich całkowicie odmieni ich szarą, codzienną egzystencję. Młode kobiety chcą bowiem dołączyć do Państwa Islamskiego, trafiając do domu dla przyszłych żon bojowników. Miejsce to prowadzone jest żelazną ręką przez niejaką Madame (Lubna Azabal). Do Jessiki, przemianowanej na Rabię, szybko dochodzi, że od kobiet wymagane jest tam bezwzględne posłuszeństwo, a jedynym sposobem na to, by sobie poradzić, jest wyrzeczenie się swoich potrzeb i całkowite podporządkowanie. Bohaterka zostaje asystentką Madame, przekonując się, jak niewiele w tym miejscu dzieli ofiarę od oprawcy. Pełnometrażowy debiut Mareike Engelhardt oparty jest na prawdziwych wydarzeniach, będąc kroplą w morzu całego problemu. Szacuje się, że w latach 2013-2016 do Państwa Islamskiego dołączyło 42 tysiące osób ze stu dziesięciu krajów. Niemiecka reżyserka przygląda się temu od środka, tworząc intymny, wstrząsający portret mechanizmu indoktrynacji i związanej z nim ułudy nowego, lepszego życia. Film otrzymał wyróżnienie od publiczności podczas Festiwalu Filmowego w Bastii.
Już wkrótce ogłoszone zostaną pokazy specjalne w ramach 18. edycji Festiwalu Mastercard OFF CAMERA, co więcej zostanie przedstawiony laureat tegorocznej Nagrody „Pod prąd”. Filmy pokazywane w Konkursie Głównym „Wytyczanie Drogi” będą pokazywane w ramach pokazów w kinie w Akademii Sztuk Pięknych. Harmonogram pokazów wszystkich filmów festiwalowych będzie dostępny już w połowie kwietnia, wtedy też do sprzedaży trafią bilety na poszczególne seanse.