Uroczystość zbiegła się z 50. rocznicą pracy dziennikarki w publicznym radiu. Odznaczenie przyznał Woś minister kultury i dziedzictwa narodowego Bogdan Zdrojewski.
Redaktor Woś odbierając nagrodę dziękowała przede wszystkim technikom radiowym i ludziom z obsługi, bez których - jak podkreśliła - praca dziennikarza radiowego byłaby niemożliwa. "Bez tych ludzi nic w radiu nie mogłoby się wydarzyć. Na co dzień ich nie widać, nie słychać, a są strasznie ważni" - mówiła pani Maria, która ma na swoim koncie ponad 1000 audycji publicystycznych oraz niezliczoną liczbę felietonów, reportaży i słuchowisk.
Z wrocławską rozgłośnią jest związana od 1958 r., z wyjątkiem stanu wojennego, kiedy to aktywnie działała w Arcybiskupim Komitecie Charytatywnym.
Woś pracę radiową zaczęła od działu łączności ze słuchaczami, następnie w redakcji młodzieżowej prowadziła cykliczny magazyn dla młodzieży.
"Redaktor Woś na trwałe zapadła w pamięć słuchaczom w 70. latach, kiedy prowadziła ogólnopolskie audycje radia szkolnego, gdzie z udziałem profesorów Uniwersytetu Wrocławskiego uczyła języka polskiego, historii literatury i językoznawstwa" - powiedziała w piątek rzeczniczka wojewody dolnośląskiego Dagmara Turek-Samól.
Odznaczona dziennikarka jest jedną z niewielu osób w Polsce - zdaniem jej kolegów z redakcji - która wciąż uprawia klasyczny felieton radiowy. Oprócz tego wspólnie z ks. Romanem Rogowskim przygotowuje cotygodniowy cykl publicystyczny "Romanlandia".
Gloria Artis jest medalem przyznawanym przez ministra kultury najwybitniejszym postaciom świata literatury i sztuki.