ON AIR
od 18:00 Między ścieżkami zaprasza: Tytus Hołdys

"La Stampa" o Stanisławie Lemie: "wesoły apokaliptyk"

"Wesołym apokaliptykiem" nazwał we wtorek dziennik "La Stampa" zmarłego dzień wcześniej Stanisława Lema.

Turyński dziennik podkreślił, że dzięki ekranizacjom powieści "Solaris" sława polskiego pisarza związana jest z kinem.

Autor wspomnienia o Stanisławie Lemie, Bruno Ventavoli, przypomniał, że "Solaris" w reżyserii Andrieja Tarkowskiego wygrał festiwal w Cannes. "To po tym filmie Zachód odkrył metafizyczną i sarkastyczną fantastykę naukową wielkiego polskiego autora" -
podkreślono w artykule na łamach turyńskiej gazety.

Według dziennika Lem wiódł życie "energiczne, trudne i odważnie niezależne".

"La Stampa" napisała między innymi o problemach Lema z cenzorami, którym nie podobały się jego fantazje. "Lecz Lem nigdy nie ugiął się przed cenzurą" - dodał Ventavoli. Jak zauważył, w 1977 roku Polska zgłosiła pisarza do nagrody Nobla. "W tamtym roku wygrał Vicente Aleixandre: czy ktoś go jeszcze pamięta?" - zapytał
sarkastycznie włoski publicysta.

"Od końca lat 80. Lem praktycznie zaprzestał pisania powieści. Lecz nigdy nie porzucił swej wesoło-apokaliptycznej wizji świata. Wierzył w naukę, ale także w irracjonalizm. Kochał technologię, ale wiedział, że prowadzi ona do gwałtu na naturze, do stworzenia
broni i machin zdolnych do zniszczenia Człowieka" - napisała "La Stampa" w artykule zatytułowanym "Wesoły apokaliptyk".

Sylwia Wysocka

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic