"Nikt nie woła" - powieść o młodości 90- letniego Józefa Hena

"Nikt nie woła" - powieść o młodości Józefa Hena, jego tułaczce po ZSRR podczas II wojny światowej, ukazała się właśnie w nowym wydaniu z posłowiem autora, który kończy w tym roku 90 lat.

"Nikt nie woła" to szczególna powieść w twórczości Józefa Hena. Pisarz nie ukrywa, że w historii Bożka, głównego bohatera, zawarł swoje własne przeżycia. "Właściwie aż wstyd się przyznać, że w powieści aż tak czerpałem ze swojej biografii, ale wszystkie sceny w tej książce są autentyczne, nie wymyślone. O niektórych rzeczach nie napisałem, ukryłem je, ale zupełnie niczego nie dodałem. Ja te rzeczy naprawdę przeżyłem" - mówił Hen na wtorkowym spotkaniu z czytelnikami w Warszawie.

Bohaterem powieści jest siedemnastoletni Bożek, pochodzący, jak Hen z warszawskiego Nowolipia, który we wrześniu 1939 roku uciekł przed Niemcami do ZSRR. Po tułaczce znalazł się w azjatyckiej części Związku Radzieckiego. Pragnął dostać się do armii generała Andersa, ale nie przyjęto go tam z powodu żydowskiego pochodzenia. Bożek jest młodym i wrażliwym chłopcem. W batalionie pracy pod Taszkientem styka się z okrucieństwem i głodem, ale też przeżywa wielką miłość.

Powieść "Nikt nie woła" ma zadziwiającą historię. Jak opowiadał pisarz, pierwsza część książki ("Boso") była gotowa do druku w 1956 roku i redaktorki wydawnictwa Czytelnik nalegały, aby ją jak najszybciej opublikować, korzystając z popaździernikowej odwilży. Hen uparł się jednak, że dopisze drugą część - "W butach". Niestety, gdy dostarczył ją do wydawnictwa, nie było już mowy o publikacji, czas liberalizmu w cenzurze skończył się.

"Jednak wśród pisarzy krążył maszynopis powieści, który trafił do rąk Kazimierza Kutza. Tak powstał pomysł na film Nikt nie woła, choć jego akcja bardzo się różni od historii opisanej w powieści. Przede wszystkim przeniosłem miejsce akcji z azjatyckich stepów na Ziemie Odzyskane. Aby uwiarygodnić samotność i zagubienie bohatera zrobiłem z niego żołnierza podziemia, który musi się ukrywać, bo nie wykonał rozkazu. To jakby Maciek Chełmicki z Popiołu i diamentu, który nie zabił Szczuki. W sumie najwierniej zekranizowano wątek miłosny" - mówił Hen.

W połowie lat 60. pisarz spróbował jeszcze jednego fortelu, aby opublikować "Nikt nie woła". Dopisał dwie części powieści rozgrywające się przed II wojną światową w Polsce: "Przed wielka pauzą" (1966) i "Opór" (1967). Jako zamknięcie trylogii "Nikt nie woła", nawet jako książka opisująca głód i poniewierkę w ZSRR, miała szanse na publikację. "Jednak wtedy akurat przyszedł rok 1968, wydarzenia marcowe i gotowe już złożone ołowiane czcionki powieści zniszczono" - opowiadał pisarz.

Była też szansa na wydanie "Nikt nie woła" w drugoobiegowym "Zapisie", ale tym razem to Józef Hen odmówił - obawiał się o los złożonej w "oficjalnym" wydawnictwie Czytelnik powieści "Ja, Michał z Montaigne". W efekcie książka wyszła dopiero po upadku komunizmu, w 1990 roku, w Wydawnictwie Literackim - 33 lata po napisaniu.

W anegdocie zamykającej posłowie Hen zdradza zakończenie wątku miłosnego, który w napisanej przed pół wiekiem powieści pozostaje niedomknięty. Po publikacji z 1990 roku zapytany przez jedną z czytelniczek, czy wie, jakie były dalsze losy dziewczyny, z którą Bożek żegna się na peronie w ostatnich scenach książki, Hen odpowiada: "Tak, wiem. Jest babcią moich wnucząt".

Spośród prawie setki książek Hena kilka zdobyło dużą popularność i uznanie. Były wśród nich powieść dla dzieci "Bitwa o Kozi Dwór" (1955), nawiązująca do "Chłopców z Placu Broni" Molnara, powieść wojenna "Kwiecień" (1960), zbiór opowiadań "Krzyż Walecznych" (1964) oraz tomy wspomnień "Nie boję się bezsennych nocy" (1987) i "Nowolipie" (1991).

Wyjątkową pozycją w dorobku Hena są beletryzowane biografie, wśród nich "Ja, Michał z Montaigne" (1978) - panorama XVI-wiecznej Europy ujęta na tle życiorysu słynnego francuskiego pisarza oraz "Błazen - wielki mąż" (1998) - opowieść o Tadeuszu Boyu-Żeleńskim. W 2003 roku ukazała się powieść "Mój przyjaciel król" o Stanisławie Auguście Poniatowskim.

"Nikt nie woła" ukazało się nakładem Wydawnictwa Literackiego".

 

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic