Od środy można będzie obejrzeć niepublikowane dotąd listy Karola Dickensa

Gdzie? Na wystawie w londyńskim Muzeum Karola Dickensa oraz na ekspozycji prezentowanej online, będzie można podziwiać kolekcję nigdy wcześniej niepublikowanych listów powieściopisarza. Korespondencja jednego z najwybitniejszych literatów zdradza m.in. jego czytelnicze pasje, ujawnia również, że autor „Opowieści Wigilijnej” był niezwykle świadomy swojej sławy i rozpoznawalności.

Od środy można będzie obejrzeć niepublikowane dotąd listy Karola Dickensa
Fot.Pixabay

Kolekcja 11 niepublikowanych wcześniej listów pozwala poznać przemyślenia pisarza, opisuje jego twórczy proces, zdradza wrażenia z podróży Dickensa do Szwajcarii. Kustosz muzeum, Emily Dunbar, w szczególności zwróciła uwagę na jeden z listów, w którym pisarz skarży się na zmianę zachodzącą w funkcjonowaniu poczty, co łączyło się z faktem, że Dickens nie będzie otrzymywał niedzielnej korespondencji. Zmiana była tak dotkliwa, że rozważał nawet wyprowadzkę z wioski Higham, w której wiódł spokojne życie.

„Stanowczo sprzeciwiam się takim niedogodnościom” - oburzał się Dickens w liście napisanym 10 lutego 1866 roku i adresowanym do I.H. Newmana. Uzasadniając swój sprzeciw wobec nagłej zmiany, podkreślił, że prawdopodobnie w wiosce Higham „jest wielu ludzi, którzy nie otrzymują ani nie wysyłają w ciągu roku, tylu listów, ile zwykle otrzymuję i wysyłam w ciągu dnia… Jestem w najlepszych stosunkach z moimi sąsiadami, biednymi i bogatymi, i wierzę, że byłoby im przykro, gdyby mnie stracili” - stwierdził zuchwale, dodając, że poważnie rozważa sprzedanie swojego domu i przeprowadzkę.

Emily Dunbar w rozmowie z BBC, zauważyła, że ten fragment listu jest przykładem zarozumiałości Dickensa i ujawnia, że zdawał on sobie sprawę ze swojej sławy i pozycji społecznej, jaką zajmował.

W innej korespondencji skierowanej do przyjaciela, prawnika Thomasa Mittona, pisarz opisywał swoje wrażenia z pobytu w Lozannie, w Szwajcarii. Samo miasto opisał jako cudowne, choć brzydkie. Wspomina swoje górskie wędrówki, a także kuchnię, która jak sama Lozanna wzbudziła jego mieszane odczucia, w szczególności ceny produktów spożywczych w lokalnych sklepach.

„Nie mam wątpliwości, że odkąd opuściłem dom, raz czy dwa wyglądałeś listu ode mnie. Rzeczywiście pisałem do bardzo niewielu osób” - przyznaje, relacjonując dalej, że kierunek jego wakacyjnej podróży nie jest tani. „Najbardziej zdumiewające dla mnie jest to, że chleb jest droższy niż w Londynie. Mięso jest dość tanie i dobre. Miejscowe wino jest czymś pomiędzy octem a ogórkami kiszonymi i sprawia, że przy jego degustacji płaczesz” - pisał w liście cytowanym przez „Washington Post”.

Listy, z którymi fani twórczości powieściopisarza będą mogli zapoznać się od środy, należą do bogatej kolekcji ponad 300 muzealnych zbiorów pozyskanych od prywatnego kolekcjonera w 2020 roku. Wartość kolekcji szacuje się na sumę 1,8 mln funtów. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic