ON AIR
od 15:00 Zagraj to sam! zaprasza: Marta Kubala

Pierwsza autoryzowana biografia Elizabeth Taylor zdradza, jak Colin Farrell uwiódł aktorkę

„Było w niej o wiele więcej, niż mogliśmy zobaczyć” – z tą myślą Kate Andersen Brower podjęła się wyzwania sportretowania legendy kina, Elizabeth Taylor. W pierwszej, autoryzowanej biografii aktorki, zatytułowanej „Elizabeth Taylor: The Grit & Glamour of an Icon” autorka portretuje pracującą matkę, kobietę szukającą miłości i ofiarę przemocy, która nigdy nie stawiała siebie w tej roli.

Pierwsza autoryzowana biografia Elizabeth Taylor zdradza, jak Colin Farrell uwiódł aktorkę
Fot.PAP/DPA

Brower jest autorką trzech książek o Białym Domu, z których dwie to bestsellery „New York Timesa”. Trzy ostatnie lata poświęciła jednak nie polityce a jednej z największych legend kina. Pogrążona w rodzinnych archiwach Taylor, dziennikarka z ponad 7 tysięcy listów i ponad 250 wywiadów przeprowadzonych z bliskimi, współpracownikami, kolegami i koleżankami, nakreśliła portret Liz. Taki, który mogła skonfrontować z obrazem wyrytym w jej pamięci z czasów swojej młodości, gdy o aktorce czytała w prasie brukowej.

„Powiedziała, że całe jej życie było walką” — opowiada w rozmowie z „People” Brower. „Odporność polega na odmowie bycia ofiarą. Jej ojciec naprawdę ją bił. I bił ją, ponieważ czuł się onieśmielony, że jego 12-latka zarabia więcej pieniędzy niż on. Z ojcem pojednała się, mając 20 lat. Ale ona nie dała się prześladować, nigdy się nie poddawała” – podkreśliła dziennikarka.

Taylor przemocy doświadczyła nie tylko ze strony ojca. Na kartach książki Brower opisuje pewien incydent mrożący krew w żyłach, w którym brał udział czwarty mąż gwiazdy, Eddie Fisher – Taylor była ośmiokrotnie zamężna z siedmioma mężczyznami. „Czwarty mąż Taylor przyłożył jej pistolet do głowy i powiedział: + nie martw się, jesteś zbyt piękna, by cię zabić+” – wspomina autorka.

„Powiedziała później, że małżeństwo z nim było niczym powolne samobójstwo. Więc musiała odejść. Wyszła z tej sytuacji podobnie jak z innych, w których się znajdowała, a które były nadużyciem. Myślę, że ona sama żywiła przekonanie, że jest najlepsza, gdy jest mężatką, ale jeśli spojrzysz na okres, kiedy była najbardziej wpływowa, to był czas, gdy była singielką” – zauważa dziennikarka.

Ciekawie jawi się epizod, kiedy w życiu Taylor pojawia się Colin Farrell. Spotkali się w szpitalu Cedars-Sinai w Los Angeles w Kalifornii w 2009 roku, kiedy Taylor przechodziła operację serca, a Farrell był obecny przy narodzinach syna. Po przypadkowym spotkaniu aktor zadzwonił do agenta i poprosił o umówienie prywatnego spotkania z gwiazdą.

„Elizabeth była zaintrygowana” – pisze dziennikarka, zauważając, że młodszy o 44 lata aktor przypominał jej ukochanego Richarda Burtona, któremu dwukrotnie mówiła sakramentalne „tak”. Na pierwsze spotkanie w jej rezydencji w Bel-Air, Farrell przyniósł egzemplarz poezji Yeatsa i „powiedział jej, że jeśli kiedykolwiek zechce, by wrócił i poczytał jej, z radością się zgodzi” – opisuje autorka biografii. Aktorka chętnie przyjęła propozycję młodszego kolegi po fachu, co sam gwiazdor opisał później jako fajny, nieskonsumowany związek. „Była spektakularną kobietą, chciałem być mężem numer dziewięć” – wyznał Farrell.

Szczęśliwe momenty, jak powyższy, przeplatają się w życiu Taylor z tymi mrocznymi. W swojej korespondencji, do której dziennikarka miała dostęp, aktorka opowiedziała o uzależnieniu, o czym w wywiadzie do książki opowiedział także jej syn, Christopher Edward Wilding. Przytacza on w szczególności jeden moment, po którym zdecydował się opuścić dom, przygnębiony widokiem nieszczęśliwej, pogrążonej w uzależnieniu matki.

„Matka poprosiła go o zrobienie jej zastrzyku z Demerolu w kolano. Nie mógł się do tego zmusić. Gdy podała mu igłę, wyszedł z pokoju i opuścił Waszyngton, ponieważ matka była tam po prostu nieszczęśliwa. Myślisz sobie, że miała wszystko, a tak naprawdę zawsze miała w sobie pustkę, którą starała się wypełnić” – zdradza biografia aktorki.

Po lekturze książki syn gwiazdy zadzwonił do Brower i przyznał, że momentami biografia matki była dla niego trudną lekturą, jednocześnie dowiedział się o niej wielu rzeczy. Podobne zdanie mieli inni członkowie jej rodziny, z aprobatą wyrażając się o pracy dziennikarki.

„Jej życie było tak wielkie i bogate, że jednej osobie trudno było za nim nadążyć” – skwitowała autorka pierwszej autoryzowanej biografii Elizabeth Taylor, która ukazała się na rynku wydawniczym 6 grudnia. (PAP Life)

Słuchaj RMF Classic i RMF Classic+ w aplikacji.

Pobierz i miej najpiękniejszą muzykę filmową i klasyczną zawsze przy sobie.

Aplikacja mobilna RMF Classic